Zza gęstej białej mgły wyłaniają się ponure, ceglane budynki. Wzdłuż fabrycznych zabudowań pospiesznym krokiem idzie zamyślony mężczyzna w cylindrze i eleganckim surducie. Tak wygląda jedna ze scen filmu kryminalnego „Zabójstwo na East Endzie” kręconego właśnie w Poznaniu.
„Zabójstwo na East Endzie” to kostiumowa produkcja non-profit. Pełnometrażowy film jest ekranizacją jednego z kryminalnych opowiadań autorstwa poznaniaka Jakuba Skrzypczaka i przenosi widza do serca dziewiętnastowiecznej stolicy Wielkiej Brytanii.
Opowiada o sfrustrowanym pracą dziennikarzu, który zmienia profesję i z autora tekstów gazety codziennej, zostaje śledczym-amatorem. I właśnie w tym miejscu zaczyna się właściwa akcja, kiedy do rąk bohatera trafia telegram informujący o zbrodni popełnionej w biednej dzielnicy Londynu. To opowieść o walce z samym sobą, o pasji, o przyjaźni mimo różnic, a wszystko to w oprawie mrocznej historii brutalnego mordu.
Mimo kameralnego studia realizującego film od strony technicznej, ekipa własnym zaangażowaniem nadrobiła braki w szeroko rozumianym rozmachu godnym produkcji filmowej. Stroje z epoki szyte na miarę, rekwizyty rodem z XIX w. oraz scenografia budująca klimat czasów wiktoriańskich. Co ważne, projekt funkcjonuje w pełni na zasadzie non-profit. Projekt nie jest zewnętrznie dotowany i wszystko jest finansowane z kieszeni producenta/reżysera i realizowane samopomocowo.
Premierę filmu w reżyserii Mateusza Ciemnieckiego zaplanowano na wiosnę 2019 r., ale już teraz, chcąc zachęcić widzów, zdecydowano się zapowiedzieć gotowe dzieło serią wywiadów prosto z planu. Rozmowy prowadzone są z osobami mającymi wymierny udział w powstawaniu produkcji. Od statystów, przez ich koordynatora i aktorów, po ścisłe „prezydium” ekipy.
Poniżej pilotażowy odcinek serii Zabójstwo na East Endzie: wywiady prosto z planu. W następnych, już opublikowanych odcinkach przeprowadzono rozmowy z pierwszoplanowymi aktorami oraz scenarzystą, prezentując fragmenty filmu.
Komentarze (2)
najlepsze
#drugaanglia