Czytelnik zalał laptopa. Ubezpieczyciel odmawia wypłaty odszkodowania, bo był...
Kot pana Tomasza zalał sokiem wartego kilka tysięcy złotych laptopa. Ubezpieczyciel nie kwestionuje, że sprzęt jest uszkodzony. Problem w tym, że ekspertyza wykazała, że to nie był sok, ale rosół, a w dodatku nie pierwszej świeżości. Czytelnik zrobił własną analizę w Katedrze Elektrochemii...
sznaps82 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 71
- Odpowiedz
Komentarze (71)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
@MDobak: Tak działa wolny
Oh wait, zapomniałem tylko, że wszyscy robią to samo, zresztą co do za problem usiąść w gronie 10 największych firm na danym rynku do stołu i ustalić zasady postępowania? Że niby odkryją zmowę cenową? Litości wiadomo jak zawsze się to kończy stratni nie będą.
Komentarz usunięty przez moderatora
( ͡° ͜ʖ ͡°)
( ͡° ͜ʖ ͡°)
( ͡° ͜ʖ ͡°)
( ͡° ͜ʖ ͡°)