Smutny to jest fakt, że raper Tau, niegdyś znany jako Medium (do dzisiaj jeden z najlepszych flow w PL) jest osobą nie do końca zdrową psychicznie. Po przedawkowaniu LSD nawrócił się na zagorzałego katolika (dobrze) i teraz na co drugim jego koncercie dochodzi do "cudownych" ozdrowień (źle). Obnosił się z tym na początku jak głupi, ale na szczęście już to wszystko trochę przycichło. Śmiać mi się chce jak pomyślę, że na podstawie
@qosoo Graal był jeszcze tym albumem, gdzie religijność była mocno wymarzona wersy klejone z ciekawym podejściem do duchowości i nauki (jak na wcześniejszym albumie). Później niestety było już tylko gorzej. I co z tego że był to głos pokolenia, jak śmierdziało fanatyzmem.
Komentarze (2)
najlepsze