@KubaRapid: Do palenia od góry przechodząc z palenia jak dotychczas, okazuje się że kotły są za duże. Tam gdzie palilem, był kocioł 28kw. Zmniejszalem palenisko by palić od góry. Tylko w największe mrozy szedł na całym, bo zapotrzebowanie na węgiel siegalo wtedy 45 kg na dobę. Teraz kocioł został zastąpiony podajnikowcem o mocy 12kw. Wiec widać o co chodzi. A dom stary, metrów ponad 200 plus piwnica.
@Suck_My_Duck: Od 2 lat jest kocioł z podajnikiem 5 klasy. Słabszy węgiel, bo retopal. Spalanie na tym samym poziomie. Kocioł o mocy 12 KW. W ciągu roku to dosłownie kilka razy przekracza moc 10KW według sterownika. To w sobotę przy największych mrozach, kiedy wszyscy kąpią się w wannie.
Hmm, próbowałem pare razy ale mi nie wyszło takie rozpalanie w kominku:
Przede wszystkim, tu jest 6x więcej patyków niż ja używam, jak będe w takiej ilości je zużywał to będe musiał co chwile latać z siekierą. A tak to używam tylko dwóch, zamiast 12.
Kominek mam mały, więc wchodzi tam conajwyżej jeden kawał drewna na dół, później te małe patyki + rozpałka, i na góre kolejny kawałek drewna (mniejszy niż ten
@krzyk2: tedy za mało tej rozpałki albo próbujesz odpalić kłody grubości uda patykami na dwa palce. Po prostu daj więcej od startu a jeśli przygasa, to dołóż po parę patyków nim zgaśnie i w końcu chwyci. Ewentualnie drewno jest niedosuszone, wtedy wszystko idzie dwa razy trudniej.
jeśli palę, to właśnie od góry( w kominku) jest to dla mnie nawet wygodniejsze, bo duże kawałki nie spadają na szybę( a czasem spadały, jeszcze jak się niezgrabnie podłożyło) czy mniej dymi? chyba tak, skoro mówią, że mniej, to co mi szkodzi mniej truć siebie i sąsiadów?
To mówicie, że paląc od góry jesteśmy w stanie przekształcić ogrzewanie w zeroemisyjne? Bo może nie wiecie ale jednym z założeń unijnej polityki energetycznej jest, że w ciągu 30 lat wszystkie budynki mieszkalne będą zeremisyjne w ujęciu rocznym. Jak budujecie dzisiaj dom, to weźcie to sobie pod rozwagę.
Od jakiegoś czasu jestem zainteresowany tym tematem, szczególnie że teraz robi się coraz zimniej. Mam pewien nieduży budynek na działce, w którym nie mam zamontowanego ogrzewania. Czasami tam bywam, więc raz na jakiś czas trzeba czymś go ogrzać ( ͡°͜ʖ͡°).
W jednym pomieszczeniu mam tam kominek. Czy rozpalenie od góry w kominku rzeczywiście da dużo więcej ciepła? Jakim drewnem najlepiej palić, czym rozpalać (by łatwo rozpalało
@lukasj: wszystko zależy od izolacji budynku. Włączenie grzejnika raz na dobę na godzinę nie będzie wstanie utrzymać stałej temperatury. Chyba że budynek ocieplony 20cm styropianu.
Komentarze (188)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Teraz kocioł został zastąpiony podajnikowcem o mocy 12kw.
Wiec widać o co chodzi. A dom stary, metrów ponad 200 plus piwnica.
Słabszy węgiel, bo retopal. Spalanie na tym samym poziomie.
Kocioł o mocy 12 KW.
W ciągu roku to dosłownie kilka razy przekracza moc 10KW według sterownika.
To w sobotę przy największych mrozach, kiedy wszyscy kąpią się w wannie.
Przede wszystkim, tu jest 6x więcej patyków niż ja używam, jak będe w takiej ilości je zużywał to będe musiał co chwile latać z siekierą. A tak to używam tylko dwóch, zamiast 12.
Kominek mam mały, więc wchodzi tam conajwyżej jeden kawał drewna na dół, później te małe patyki + rozpałka, i na góre kolejny kawałek drewna (mniejszy niż ten
Dokładnie tak!
jest to dla mnie nawet wygodniejsze, bo duże kawałki nie spadają na szybę( a czasem spadały, jeszcze jak się niezgrabnie podłożyło)
czy mniej dymi? chyba tak, skoro mówią, że mniej, to co mi szkodzi mniej truć siebie i sąsiadów?
https://ec.europa.eu/clima/policies/strategies/2050_en
W jednym pomieszczeniu mam tam kominek. Czy rozpalenie od góry w kominku rzeczywiście da dużo więcej ciepła? Jakim drewnem najlepiej palić, czym rozpalać (by łatwo rozpalało
Komentarz usunięty przez moderatora