Czołem Mirki i Mirabelki!
Nadszedł dla mnie wielki dzień, otóż po 1,5 roku pracy wydaję dzisiaj na Steamie [LINK] moją grę typu dungeon crawler - Mysterious Realms RPG. Relację z progresu z prac nad grą zdawałem już kilkukrotnie na łamach Wykopu, a dziś przyszedł czas na ostatni wpis ;)
Cena premierowa wynosi 9,50 zł, a tytuł można ukończyć w 4-6 godzin. Jest on dostępny w polskiej i angielskiej wersji językowej.
Historia powstawania gry
Prace nad grą zacząłem tuż po ukończeniu studiów. Pomimo ukończenia kierunku technicznego na PWr nie byłem przekonany co do pracy w zdobytym zawodzie. Postanowiłem więc wrócić do programowania, którym zajmowałem się sporadycznie od 2007 roku. Grę stworzyłem, aby się w nim podszkolić i przekonać, czy faktycznie jest to coś, co chciałbym robić w przyszłości. Co ciekawe, od początku wiedziałem, że zawodowo nie będę chciał zajmować się stricte tworzeniem gier. Gra miała być po prostu fajnym, kilkumiesięcznym projektem, dobrze wyglądającym w CV początkującego programisty. Różne okoliczności sprawiły jednak, że bardzo się ona rozrosła, a co za tym idzie zajęła o więcej czasu, niż pierwotnie planowałem. Przez dłuższy okres jednocześnie pracowałem zarobkowo i tworzyłem grę, aby w maju skupić się już wyłącznie na ukończeniu mojego Magnum Opus. Efekty ok. 2200 godzin mojej pracy możecie sprawdzić już dzisiaj.
Najciekawsze w całym tym moim planie jest to, że wraz z wydaniem gry moja droga do junior deva dopiero się zaczyna. Czeka mnie jeszcze co najmniej kilka miesięcy nauki języka programowania, który jest faktycznie przydatny komercyjnie. Tak jak przez ostatnie kilkanaście miesięcy regularnie siedziałem nad grą w dni robocze od 8 do 17 (w weekendy praca), tak teraz czeka mnie to samo, tylko w kontekście Javy, Pythona, albo czegoś jeszcze innego. Czy można więc stwierdzić, że zmarnowałem 1,5 roku dla tych kilku tysięcy (jak dobrze pójdzie!) zarobionych za grę? Absolutnie NIE. Otóż przez cały ten okres nauczyłem się wielu przydatnych umiejętności.
M. in. nauczyłem się dużo lepiej wykorzystywać swój czas, znacznie poprawiłem swój język angielski, przeczytałem wiele inspirujących książek, a dzięki regularnej medytacji (nie mówię tutaj o praktyce religijnej) potrafię się też lepiej skupić na wykonywanym zadaniu i jestem spokojniejszy. Chciałbym tutaj jednak od razu zaznaczyć, że nie była to ścieżka usłana różami... Zauważyłem, że sporo osób uważa, że jest coś z nimi nie tak, kiedy mają problemy z motywacją, rozpraszają się, odkładają wiele rzeczy na później. Takie osoby zdają się być przekonane, że Ci wszyscy guru produktywności, autorzy książek, sportowcy albo kłamią, albo faktycznie są osobami nieskazitelnymi, mającymi niewyczerpane pokłady energii i motywacji. Jak to mówi jednak Radek Koterski: "Nic bardziej mylnego". Każdy, nawet ten najbardziej produktywny as, ma swoje gorsze dni.
Gdybym siadał do gry tylko wtedy, kiedy czułem do tego motywację, to nie powstała by ona w 1,5 roku, tylko w 5 lat. Serio, kiedy zacząłem się zgłębiać w temat gier, to zrozumiałem, że tworzenie ich zajmuję masę czasu. Dlatego też chciałbym zaznaczyć, że i ja miałem te problemy. Zdarzało mi się później wstawać, bywałem rozproszony czy nawet zdenerwowany, odkładałem zadania na później. Mało tego, nawet teraz to wszystko mi się przydarza. Wiem jednak, że nikt nie jest idealny i staram się po prostu wracać do swoich zdrowych nawyków. Pamiętam, że jestem tylko człowiekiem i wybaczam sobie takie potknięcia. Także dyscyplina > motywacja ;)
Wybaczcie to małe "kołczowanie", ale mam nadzieję, że zmotywuje innych do tworzenia na prawdę fajnych rzeczy i wybaczania sobie różnych potknięć. Pamiętajcie, że wielcy tego świata wynajmują najlepszych speców, którzy tworzą rzeczywistość mająca nas uzależnić i rozproszyć. Często to nie jest nasza wina - tak po prostu działa nasz umysł. Praktycznie każdy ma takie problemy, tylko mało kto się tym chwali :)
Chciałbym jeszcze zaznaczyć, że powyższe wywody skierowane są do osób które mniej więcej "ogarniają" swoje życie. Jestem w pełni świadom, że jeśli ktoś cierpi na depresję, ma fobie, a jego sukcesem jest wstanie z łóżka, to potrzebuje raczej pomocy dobrego specjalisty, a nie rad losowego gościa z internetu.
Jak wygląda obecnie rynek gier niezależnych - moja perspektywa
Kilka zdań chciałbym jeszcze poświęcić samemu rynkowi gier niezależnych. Nie trzeba być przesadnie wtajemniczonym, żeby widzieć, że zalewają go tony gier, często nie najlepszej jakości. W zeszłym roku wyszło ponad 7000 gier na samego Steama. Tylko dzisiaj, w dniu premiery moja gra konkuruje z ok 35 innymi tytułami również wydanymi 25 października! Dlatego chciałbym też uczulić wszystkich aspirujących gamedevów. Jest bardzo duża szansa, że wasza pierwsza, piąta czy dziesiąta gra nie odniesie sukcesu. Steam pełen jest osób, które spędziły nad grą miesiące, a nawet lata, a potem okazuje się, że nikt nie chce kupić ich tytuły. To są autentyczne historie, bo regularnie urzęduję na forach twórców i czytam co się dzieje. W przypadku rynku mobilnego wygląda to jeszcze gorzej. Dlatego jeśli planujesz drogi czytelniku stworzenie własnej gry, to zacznij przede wszystkim od małego tytułu, robionego po godzinach, który zajmie maks. kilka miesięcy. Swoje postępy wrzucaj regularnie na grupy twórców chociażby na Facebooku czy Discordzie. To jak postrzegasz grę może się diametralnie różnić od tego, jak widzą ją inni. Nie licz też na żaden sukces. Rynek jest przepełniony i już sprzedaż kilku tysięcy kopii przez niezależnego twórcę uważana jest za spore osiągnięcie. Ja sam, mając ustawionych kilka filmików na youtubie i recenzji w sieci, a do tego mając wsparcie Wykopu, nie liczę na więcej niż kilkaset sprzedanych sztuk. No ale tak jak pisałem, zrobienie przysłowiowych kokosów nie było celem tego projektu.
O samym tworzeniu gier jako niezależny twórca mógłbym napisać jeszcze wiele. Chętnie podzieliłbym się swoimi doświadczeniami, aby więcej osób miało świadomość jak to teraz wygląda i mogło ustrzec się moich błędów. Pod znaleziskiem dodam komentarz, który będziecie mogli plusować w przypadku zainteresowania znaleziskiem opisującym od A do Z jak wygląda tworzenie gry przez jedną osobę. Jeśli będzie zainteresowanie, to chętnie takie znalezisko stworzę.
O samej grze
Mysterious Realms jest grą typu dungeon crawler cechująca się BARDZO unikalnym systemem walki. W grze tej kontrolujemy drużynę dwóch bohaterów przemierzających niebezpieczne krainy w poszukiwaniu złota i chwały. Po każdej wykonanej misji powracamy do miasta, gdzie możemy nauczyć bohaterów nowych zdolności, kupić lepsze uzbrojenie, czy też ulepszyć kryształy. Są one związane ze wspomnianym już unikalnym systemem walki. Otóż przez całą grę posiadamy talię z kryształami. Wykorzystywane są one do walki z przeciwnikami. Atakowanie kryształami w konkretnych kolorach potrafi zwiększyć obrażenia zadawane w jednej turze. Dodatkowo, zagrane kryształy generują aury, które są wykorzystywane do aktywowania specjalnych zdolności poszczególnych bohaterów. Aby zadać jak największe obrażenia gracz musi rozważnie decydować w którym momencie zagrać odpowiednią kombinację kryształów. W trakcie eksploracji lochów oprócz walk natrafiamy też na liczne wydarzenia, które trzeba przejść wykonując klasyczne testy umiejętności rodem z D&D. Będziemy również badać obiekty (ołtarze, skrzynki, wazy), rozwiązywać proste łamigłówki i unikać niebezpiecznych pułapek. Wbrew pozorom te wszystkie "unikalne" systemy nie są przesadnie wymagające i można je opanować już po kilku minutach gry.
Gra została stworzona w programie Game Maker. Game Maker obsługuje język GML (Game Maker Language), który podobny jest trochę do C++ i Pascala (sam GM napisany jest napisany w Delphi). Game Makera wybrałem, ponieważ to na nim powstawał mój fanowski projekt na studiach. Dzęki temu nie musiałem się na przykład uczyć od nowa wszechobecnego Unity, które owszem, w przypadku gier 3D sprawdzałoby się lepiej, ale przy 2D jest funkcjonalnie porównywalne do GM. Wciąż jednak pomimo "prostoty" GMa potrzebowałem 8 miesięcy, żeby wypuścić demo o którym opowiadałem w grudniu 2017. Sam kod gry ma teraz około 25 000 linijek.
Co dalej?
Tak jak wspominałem powyżej, moja droga się dopiero zaczyna. Osiągnąłem pewien kamień milowy, więc w nagrodę kupię sobie coś fajnego za wszystkie pieniądze zarobione za grę. (kto wie, może starczy nawet na deskę do prasowania?) No a tak poważnie, to po naprawie błędów znalezionych po premierze i kilku dniach dalszej promocji gry robię sobie mały urlop. Po należytym odpoczynku ustalę swoje priorytety na najbliższy czas i zacznę szkolić się z wybranego języka programowania. Co ciekawe dalej jeszcze nie wiem, co chcę konkretnie robić ;P Zacząłem nawet już tworzyć we froncie, ale kto wie, może jeszcze dam szansę back endowi? Czas pokaże.
O swoich doświadczeniach chętnie opowiedziałbym na branżowej konferencji. Także, jeśli ktoś wie, gdzie pozwalają przemawiać takim żółtodziobom jak ja, to proszę o informację w komentarzu. Preferuję rodzimy Wrocław, ale innych miast też nie wykluczam.
Poza tym dziękuję oczywiście wam, drogie Mirki (i Mirabelki!). Przez ten ostatni rok daliście mi całą masę ważnych wskazówek, które pozwoliły mi uczynić tę grę lepszą. Dziękuję Mirkowi, który w grudniowym znalezisku napisał o grafik jednej z postaci, że wygląda jak "orangutan po udarze". Myślę, że był to moment w którym faktycznie uświadomiłem sobie jaka ona jest słaba ;)
Dziękuję @Vikinger za stworzenie grafik koncepcyjnych dla mapy świata i miasta, oraz za grafiki goblinów oraz czarnoksiężnika, które znajdują się w grze.
Dziękuję @nathaliekill za poprawki przy kilku grafikach z gry (wojownik, kryształy, niektóre obiekty w lochu)
Dziękuję @zarsthor za zaoferowanie profesjonalnej oprawy muzycznej, z której jednak ostatecznie nie mogłem skorzystać (za dużo musiałby poprawiać ^^)
Dziękuję oczywiście moim wytrwałym testerom (alfabetycznie):
@devPie, @dzoli, @Jdoejhdi, @Mati_Mateusz, @Mleko_O, @Rewowler_Ocelot, @Spojler22 (przeszedł grę 3 razy z własnej woli), @TotalDisaster
Tutaj pierwsza polska recenzja, która pojawiła się już w sieci
• Recenzja z perspektywy entuzjasty tego typu gier
• Pod tym linkiem do 15 pojawi się recenzja osoby, która za takimi grami nie przepada
Tutaj link do playlisty na Youtube, na której będę na bieżąco umieszczał pojawiające filmiki od innych Youtuberów
• https://www.youtube.com/playli...
Na wszelkie pytania oczywiście chętnie odpowiem. Więcej recenzji pojawi się z pewnością wieczorem. Postaram się dodać wpis na mikroblogu w którym podsumuję wszystkie pojawiające się materiały.
Jeśli ktoś jest zainteresowany grą lub chciałby po prostu wesprzeć moją twórczość, to przypominam, że jeszcze przez kilka dni można ją zdobyć na Steamie w promocyjnej cenie 9,50 zł. Link do sklepu
Komentarze (149)
najlepsze
- dzisiaj, po 1,5 roku pracy (2500h), premierę ma moja gra Mysterious Realms RPG, która jest dungeon crawlerem z bardzo unikalnym systemem walki. O grze opowiadałem już kilkukrotnie na łamach wykopu
- grę można zakupić na Steamie za 9,47 zł. Dostępna jest w polskiej i angielskiej wersji językowej i dostarcza rozrywki na
1. Jak utrzymywałeś się przez 1,5 roku robienia gry 8-17?
2. Czy sam robiłeś grafikę? Tak samo jeśli chodzi o muzykę.
3. Czemu już nie gamedev? Może brakowało Ci promocji tak, żeby zebrać duży fanbase przed wydaniem?
4. @JavaDevMatt prowadzi retrospektywę - chętnie bym Cię tam usłyszał.
Grę zapewne kupię i pogram w wolnej chwili.
Gratuluję ukończonego projektu!
@itharius: xDDDDDDDDD Typie studenci po paru miesiącach nauki idą na staż i po nim są juniorami w mniej niż pół roku i wołają 4k netto xD Przecież ta praca polega głównie na kopiowaniu kodu z stacka. Wystarczy że jako tako rozumiesz kod i możesz śmiało iść na etat, a przygotowujesz się tak jakbyś chciał zaraz wskoczyć na Seniora i potem będzie pluł sobie w
https://www.wykop.pl/wpis/36207553/mirki-po-1-5-roku-pracy-na-steam-wchodzi-wlasnie-m/
( ͡º ͜ʖ͡º) jestem za :)
Życzę dobrej zabawy z RDR2 i dziękuję za wsparcie! ;)
@czlowiek_smiec: odezwę się jak już będzie mnie stać na własny wehikuł czasu :)