@secretservice666: zlew to raczej w kuchni, w łazience umywalka.
Tak czy inaczej, to jest krótka smycz ludzkiej natury a nie kapitalizmu. Jak chcesz to kupisz taką szafkę i za sto złotych, o tutaj masz nawet w komplecie już z umywalką za 128, a jakbyś chciał to skombinowałbyś sobie taką szafkę pewnie i za 30, tylko sam byś sobie musiał przyciąć deski i poskręcać. Ale kto by zniósł takie tanie gówno kiedy
jakimś cudownym przyrostem bym tego nie nazwał a jedynie dostępnością (praktycznie wszędzie) do dyskontów. dziś kurczak potrafi kosztować 3.99 za kilogram. kiedyś niewyobrażalne jest, żeby jakiś janusz prywaciarz kupił od gospodarza całe kury, skubał je pół nocy, patroszył, dołożył swoją marżę i sprzedawał po 4zł za kilo. dzisiaj jest masówka, pasze, automatyzacja w czyszczeniu i stąd myślę rodzi się ta cena za kilo w dyskontach. cukier owszem kosztuje dziś poniżej 2 zł
niższe ceny są kosztem wyzysku i tak już taniej siły roboczej
@szkorbutny: Nie wiem czy ta "tania siła robocza" jest tak tania, skoro minimalne koszty jakiegokolwiek pracownika na minimalnej krajowej to 2 530,08 PLN. I mówimy tutaj o typowym matole, który kompletnie nic nie potrafi, bo jeśli już ktoś cokolwiek potrafi, to od razu zarabia 2x lepiej, np. jakiś murarz czy tynkarz - to nie jest żaden "rocket science", a stawki
pod twoją teze kwalifikuje się większość młodych ludzi bez doświadczenia . Zarobki młodych nie pozwalają na usamodzielnienie się.
@szkorbutny: Dokładnie tak samo jest wszędzie, nawet w najbogatszych krajach. W Paryżu czy Amsterdamie jakiekolwiek mieszkanie, nawet kawalerka 20m kosztuje ponad 1000EUR, a minimalna krajowa to jest trochę ponad 1000EUR. Nawet na wynajem mieszkania Cię nie stać samodzielnie, jeśli źle trafisz. W takiej sytuacji jest większość wszystkich kasjerów, kelnerów, pracowników produkcji, itd., którzy
Według mnie takie porównania nie mają odniesienia do faktycznej zamożności społeczeństwa. Ceny artykułów na przestrzeni lat zależą od technologii produkcji i ceny materiałów, np. nawozów, cen prądu, paliwa, wody, robocizny, sprzętu, skali, cen skupu. Może to oznaczać, że często z czasem ceny produktów maleją, wraz ze wzrostem technologii i masowej produkcji i za tą samą cenę dostaniemy więcej danego artykułu niż 20 lat temu.
@stepenwolf: Na tym polega wzrost gospodarczy, wbrew mitom bogacenie społeczeństwa nie opiera się na tym, że więcej zarabiasz, tylko na tym, że produkty tanieją.
@stepenwolf: No właśnie na tym polega na czym ci napisałem. W 1970 roku nikt nie kupował dysków twardych. Po tym jak staniały ludzie zaczęli je kupować. Nie dlatego że więcej zarabiają, tylko dlatego że towar stał się tańszy.
Komentarze (196)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Tak czy inaczej, to jest krótka smycz ludzkiej natury a nie kapitalizmu. Jak chcesz to kupisz taką szafkę i za sto złotych, o tutaj masz nawet w komplecie już z umywalką za 128, a jakbyś chciał to skombinowałbyś sobie taką szafkę pewnie i za 30, tylko sam byś sobie musiał przyciąć deski i poskręcać. Ale kto by zniósł takie tanie gówno kiedy
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Co do cukru - jak w ogóle można cokolwiek słodzić buraczanym? Przecież on jest obrzydliwy.
@edek69: Obie są z dupy, jeśli przebieg nie ma charakteru rozkładu normalnego.
cukier owszem kosztuje dziś poniżej 2 zł
@szkorbutny: Nie wiem czy ta "tania siła robocza" jest tak tania, skoro minimalne koszty jakiegokolwiek pracownika na minimalnej krajowej to 2 530,08 PLN. I mówimy tutaj o typowym matole, który kompletnie nic nie potrafi, bo jeśli już ktoś cokolwiek potrafi, to od razu zarabia 2x lepiej, np. jakiś murarz czy tynkarz - to nie jest żaden "rocket science", a stawki
@szkorbutny: Dokładnie tak samo jest wszędzie, nawet w najbogatszych krajach. W Paryżu czy Amsterdamie jakiekolwiek mieszkanie, nawet kawalerka 20m kosztuje ponad 1000EUR, a minimalna krajowa to jest trochę ponad 1000EUR. Nawet na wynajem mieszkania Cię nie stać samodzielnie, jeśli źle trafisz. W takiej sytuacji jest większość wszystkich kasjerów, kelnerów, pracowników produkcji, itd., którzy