Wczoraj po południu odpoczywałem na ogrodzie, ale pomimo fajnej pogody powietrze było tak ciężkie jak nigdy.
Zdjęcie jest z 17:14, kiedy niebo robiło się dosłownie czarne. O 17:55 przyszło takie piekło, że sąsiadowi zniszczyło dach obórki, kilometr dalej przewrócił się słup energetyczny i wywołał mały pożar na łące, a na całej ulicy drzewa wyłysiały na tyle, że zwykle dopiero w listopadzie widzi się takowy krajobraz... W mojej okolicy wybitnie rzadko zdarzają się
@dobrze_smyram: nie uchwyciłeś końca lata, tylko zwykły front atmosferyczny który akurat przechodził nad Polską. A że w tym roku mamy suszę, to wiatr zgarnął cały kurz z powierzchni ziemi i przewiał go przez cały kraj, to samo miałem u siebie w Szczecinie, tumany kurzu wszędzie. A że po przejściu frontu temperatura spada to normalne, tak samo było chyba w sierpniu, też z 30* upałów temperatura spadła na kilka dni do
@JohnRandom: Technicznie, oczywiście że tak. ( ͡°͜ʖ͡°) Ale symbolicznie również ostatnią godzinę prawdziwie letniej pogody i jesień która 'weszła z buta'... Patrząc na prognozę dla mojej okolicy, czas się przyzwyczaić do deszczu i temperatur od 8 do 15 stopni. Więc tak, na zdjęciu jest koniec lata. I pod względem aury i pod względem pory. Zdjęcie dobrze pokazuje jak okoliczności się ze sobą zbiegły.
Ale widać, że kierowca z tych myślących. Pierwsze - gdzie są drzewa, trzeba odjechać. Nie wszyscy myślą w ten sposób. W sumie można mówić co się chce, ale taka burza piaskowa jest przerażająca. Nigdy takiej nie widziałem
@Rafixo: zatrzymanie w takiej sytuacji jest najrozsądniejszym rozwiązaniem, w jakim celu miałby dalej ejchać jak kompletnie nic nie widać? Rozejrzał się - tu nie ma drzew, przypauzował a efekt jest taki, że nie było go dnia następnego w wiadomościach w przeciętym aucie przez drzewo
Komentarze (70)
najlepsze
Co?
Kierowca kieruje i zamknąć gęby.
Zdjęcie jest z 17:14, kiedy niebo robiło się dosłownie czarne. O 17:55 przyszło takie piekło, że sąsiadowi zniszczyło dach obórki, kilometr dalej przewrócił się słup energetyczny i wywołał mały pożar na łące, a na całej ulicy drzewa wyłysiały na tyle, że zwykle dopiero w listopadzie widzi się takowy krajobraz... W mojej okolicy wybitnie rzadko zdarzają się
źródło: comment_UZ4i3l6mWLuDysN4IPlWopaKlQaMmA8d.jpg
Pobierz- Jedź na awaryjnych