Bardzo zły czas dla polskich jabłek!
Polscy sadownicy wciąż (tak jak w 2017 r.) zarabiają od 15 gr na kilogramie jabłek, choć w sklepach kosztują 4 zł. Od roku sytuacja się pogorszyła - eksport spadł, popyt na jabłka w krajach UE znacznie się zmniejszył i do tego wciąż trwa embargo Rosji, która była ich największym odbiorcą.
W.....a z- #
- #
- #
- 20
- Odpowiedz
Komentarze (20)
najlepsze
- po pierwsze za dużo rolników/areału i nadprodukcja, jak tylko coś się zacznie opłacać to zaraz połowa rolników to sadzi/sieje podaż leci do góry a cena na ryj, pół biedy jak to warzywo które można zmienić w następnym roku ale jak to krzew albo drzewo jest problem
- po drugie brak solidarności, solidarnie to potrafią łapę po pieniądze od miasta wyciągać, ale jak coś trzeba
Podobno jakaś ustawa zabrania rolnikom stworzenie spółdzielni, która płaciłaby im (samym) godnie i zajmowała się dostarczaniem do miast. No bo innego wytłumaczenia nie ma, dlaczego co roku rolnicy narzekają na ceny w skupie.
;>
Mam znajomego, pod Grójcem. Ciężko tyra całą rodziną, produkuje rzeczy dobre i gdy jedzie na giełdę warzywną w Broniszach, to już od lat nie płaci za wjazd. Sprzedaje wszystko na pniu, bo ma dobry
Tu jest innym problem brakuje bezpośrednich powiązać pomiędzy rolnika a sprzedawcami np lidlem biedronko itp w danym mieście aby pominąć pośredników
@pawel1024: Drobny rolnik to coś innego niż spółdzielnia.
Oni (rolnicy) mają nawet jakąś taką partię, że ludowa czy coś, więc mogą i wybierać tam swoich przedstawicieli, i zmieniać prawo na uczciwe, mogą też się zrzeszać.
Jakoś tak od upadku komuny jest to proste, a wcześniej nie było niemożliwe.
Tyle, że trzeba umieć łączyć fakty i wyciągać wnioski.
Kiedyś taki jeden –
(BTW: 2017 - średnio płacono 1 sierpnia 47 gr/kg, 8 sierpnia – 74 gr/kg 16 sierpnia 77 gr/kg. Dane za 22 sierpnia – 77 gr/kg)