Lublin: Zabrał doniczkę z kwiatkiem i poszedł. – Pana, który pożyczył sobie...
Nie przeszkadzało mu, że po drugiej stronie jest komisariat. Szedł, zatrzymał się, wyciągnął rękę po cudzą własność, zabrał i poszedł dalej. – Pana, który pożyczył sobie kwiaty, uprasza się o ich zwrot – mówi pracownik jednego z lokali gastronomicznych przy ul. Okopowej.
mannoroth z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 80
Komentarze (80)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora