Bayern. "Judenklub", który postawił się nazistom.
XX wiek to czas różnorodnych przemian w Niemczech: podboje kolonialne na terenach dzisiejszej Afryki, międzywojnie oraz powstanie Muru Berlińskiego. W tym okresie dochodzi także do narodzin jednego z największych klubów piłkarskich na świecie. Mowa o Bayernie Monachium, którego początki sięgają 1900 roku. Pierwsze lata funkcjonowania klubu nie były jednak łatwe, a w dużej mierze tyczyło się to osób o pochodzeniu żydowskim. O co dokładnie chodzi? Dlaczego Bayern nazywano ,,der Judenklub”?
Pierwsze sukcesy na niemieckich boiskach
W 1932 roku ,,Die Roten” odnoszą wielki sukces - zespół dostaje się do ścisłego finału mistrzostw południowych Niemiec, gdzie dochodzi do starcia z ekipą Eintrachtu Frankfurt. Mecz odbywa się w Stuttgarcie, ale nie wszystko idzie tak, jak by tego oczekiwano. Po błędnych decyzjach arbitra na boisko wbiegają setki widzów.
"Mecz został przerwany, a Frankfurtowi przyznano tytuł mistrza regionu. Niemniej nie był to koniec tej historii. Oba zespoły awansowały do rozgrywanych systemem pucharowym mistrzostw krajowych i sprawiły, że południowe Niemcy mogą być z nich dumne”, pisze o tamtych wydarzeniach Uli Hesse w książce "Bayern. Globalny superklub".
Historia zatoczyła koło, ponieważ w półfinale tych rozrywek Bayern pokonał 1. FC Nurnberg, a Eintracht zwyciężył Schalke. Tym razem obie drużyny musiały udać się do Norymbergi. Potyczka była bardzo zacięta i wyrównana, jednakże za sprawą Oskara Rohra i Franza Krumma brygada z Bawarii zdobyła dwa gole; rywale nie zdołali umieścić piłki w siatce ani razu.
,,Kiedy rozbrzmiał ostatni gwizdek sędziego, tysiące rozentuzjazmowanych fanów wbiegło na murawę i ponownie poniosło graczy Bayernu na ramionach. Nawet bezstronni kibice wiwatowali na cześć nowego mistrza, co spowodowało, że «Kicker» donosił, iż rzadko kiedy wcześniej «zdarzało się, by niezwiązani z klubem widzowie zgotowali mistrzowi Niemiec taką owację»”.
Mało kto mógł się spodziewać, że wkrótce nastaną dla Bawarczyków trudne czasy...
NSDAP wygrywa wybory, Adolf Hitler kanclerzem
Ówczesnym prezesem klubu był Kurt Landauer, będący Żydem, a piłkarzy trenował Richard Kohn, także posiadający żydowskie korzenie. W kraju, w którym nasilały się antysemickie nastroje, nie wróżyło to dobrze. Sytuacja z każdym dniem coraz bardziej się pogarszała, co spowodowało marazm w Bayernie.
,,Wielu ludzi w mieście musiało zaciskać dłonie w pięści, widząc, jak tłumy wiwatują na cześć żydowskiego prezesa klubu i żydowskiego trenera. Jednym z nich był nieudolny austriacki malarz, który mieszkał przy Prinzregentenplatz, niecałe pięć kilometrów na wschód od domu Landauera. Nazywał się Adolf Hitler”, tak opisuje ówczesne nastroje Hesse.
1932 to rok wyborów parlamentarnych w Republice Weimarskiej do Reichstagu. NSDAP zdobywa ponad 37% głosów, co późniejszy minister propagandy Joseph Goebbels uznaje za ,,rozczarowującą klęskę”. Rok później Hitler zostaje kanclerzem, a jego rządy zwiększają niechęć do narodu żydowskiego.
,,Choć wielu ludzi wciąż wierzyło, że popularność jawnie antysemickiej i agresywnej partii to tylko krótki epizod, który zostanie skorygowany podczas następnych wyborów, naziści nie mieli zamiaru podtrzymywać choćby pozorów demokracji, po tym jak ów ustrój wyniósł ich do władzy. W ciągu kilku tygodni krajem zaczęła rządzić brutalna, rasistowska dyktatura”, czytamy w książce.
Wpływ polityki na życie klubu
Narodowosocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników (NSDAP) sprawia, że Landauer ustępuje z urzędu prezesa. Bayern zyskuje przydomek ,,der Judenklub” - klub żydowski, a jeszcze do niedawna mówiono o nim ,,klub dżentelmenów”. Rzeczywistość staje się coraz bardziej bolesna. W oficjalnej publikacji klubu z okazji jubileuszu napisano:
,,W klubie zawsze uważano, że dla każdej godnej szacunku osoby, niezależnie od jej rasy, czy religii, jest miejsce w sporcie. Nagle ta podstawowa zasada została zniesiona przez zarządzenia władzy. Pojawiły się ustawy rasowe i wielu starych, oddanych członków opuściło klub”.
Samowolne ustąpienie Landauera dało przynajmniej zespołowi z Monachium możność wyboru nowego prezesa. Urząd ten objął przyjaciel
Kurta, Siegfriede Hermann:
,,Wraz z nim w Bayernie działali inni ludzie, co do których NSDAP nie była do końca przekonana. To zdumiewające, ale aż do 1943 roku Bayernowi – w przeciwieństwie do większości innych niemieckich klubów – udawało się uniknąć posiadania w szeregach prawdziwie wypróbowanych nazistów; dopiero wtedy uciszono osoby o odmiennych poglądach”.
Można powiedzieć, że Bayern był jedynym klubem, który postawił się nazistom, choć nie obyło się bez kolejnych
rezygnacji.
,,W jego [Landauera] ślady poszedł Otto Beer, żydowski sukiennik i szef słynnej akademii młodzieżowej monachijczyków. Obaj zrobili to, starając się uprzedzić partyjny nakaz usunięcia wszystkich Żydów z oficjalnych stanowisk. Dało to Bayernowi nieco oddechu, tak aby klub mógł rozeznać się, jak funkcjonować w nowej sytuacji”.
Nie udało się uratować wszystkiego, ponieważ represje narastały w szaleńczym tempie. Wkrótce do życia weszły Ustawy Norymberskie, rozpoczęły się masowe migracje Żydów do dzisiejszej Szwajcarii czy Izraela.
,,Otto Beer, jego żona i dzieci zostali zamordowani w 1941 roku. Całe rodzeństwo Kurta Landauera - trzej bracia i siostra – które nie zdecydowało się na opuszczenie Europy, straciło życie w obozach koncentracyjnych lub w drodze do nich”, pisze Hesse.
Smutny los spotyka piłkarza Oskara Rohra, jednego ze strzelców gola w finale mistrzostw krajowych. Po ucieczce do Grasshoppers Zürich w 1933 roku zostaje nazwany ,,zdrajcą własnego kraju”. Z nowym klubem zdobywa Puchar Szwajcarii, a potem przenosi się do francuskiego Racing Strasbourg. Tam zostaje najlepszym strzelcem
ligi. W 1938 r. III Rzesza dokonuje ,,Anschlussu” Austrii oraz rozbioru Czechosłowacji. Następnie dochodzi do ataku na Francję i jej szybkiej kapitulacji.
,,Rohr nie miał już gdzie uciec. Spędził miesiąc w więzieniu, kolejne dwa w obozie koncentracyjnym, a następnie został wysłany na front wschodni, by zginąć za Hitlera. (Nie zginął.) Pewien pilot z Monachium rozpoznał byłego gracza Bayernu i pomógł mu wrócić do domu w ostatnich tygodniach wojny”. Ostatecznie Rohr dożywa
sędziwego wieku i umiera pod koniec lat 80.
Kolejne nieprzyjemne sytuacje
Kurt Landauer zostaje aresztowany już w 1938 roku. Wywieziony do Dachau, a tam poniżany, wyśmiewany, zmaltretowany, zrezygnowany... Wspaniałemu Bayernowi ,,wydarto serce”. W Monachium nie zapomniano jednak o wybitnym żydowskim prezesie, który doprowadził swoją ekipę do pierwszych sukcesów. W listopadzie 1943 roku doszło do sparingu między reprezentacją Szwajcarii i ,,Der FCB”. Niemieckie kluby mogły grać wyłącznie w okupowanych bądź neutralnych krajach, właśnie dlatego na miejsce spotkania wybrano Kraj Helwetów. Kurt Landauer oglądał to towarzyskie spotkanie z jednej z trybun.
,,Według Conny'ego Heidkampa, kapitana drużyny z 1932 roku, a wtedy grającego trenera, piłkarze otrzymali od tajnej policji instrukcje, aby w żaden sposób nie reagowali na obecność byłego prezesa. Zawodnicy jednak zignorowali te ledwie skrywane groźby. Po końcowym gwizdku podeszli do trybuny głównej i zgotowali Laudanerowi owację.”
Całość trzeba spuentować efektownym i zaskakującym fragmentem książki pt. ,,Bayern. Globalny superklub”:
,,W niemieckim filmie telewizyjnym z 2014 roku aktor grający Landauera mówi w pewnym momencie, że dzięki temu poruszającemu i zuchwałemu gestowi ,,Bayern raz jeszcze uratował mi życie”. Może to i prawda. Były prezes klubu żył w ciągłym strachu, że Szwajcarzy deportują go do Niemiec. Być może wydarzenia tego dnia, gdy piłkarze okazali Laudanerowi szacunek mimo jawnego niezadowolenia niemieckiej tajnej policji, pomogły byłemu działaczowi, otrzymał bowiem prawo pobytu w Genewie na czas nieokreślony. Siedemnaście miesięcy później Hitler strzelił sobie w głowę i kolejna głupia, krwawa, przegrana wojna dobiegła końca”, czytamy w "Bayern. Globalny superklub".
"Powrócisz tu..."
Monachium nie zapomniało o Landauerze, a Landauer nie zapomniał o Monachium. Wręcz przeciwnie - po wojnie powrócił do swojej drugiej ojczyzny.
"Nie wiemy, co czuł i myślał sobie Kurt Landauer, gdy latem 1947 roku wysiadał z pociągu w Monachium. Ale chyba bezpiecznie będzie założyć, że pękało mu serce. Połowa miasta, które tak mocno ukochał leżała w gruzach. […] Ale Landauer, który stracił w czasie wojny trzech braci i siostrę, wrócił do Monachium. Charlotte Knoboch, od 1985 roku przewodnicząca miejskiej gminy żydowskiej, sądzi, że stało się tak z dwóch powodów: Przeważyła jego miłość do Monachium. I miłość do sportu, do Bayernu. Jak się okazało, dokonał właściwego wyboru i pomógł klubowi.”
Landauer zmarł 21 grudnia 1961 roku.
Komentarze (1)
najlepsze
Dzisiejszej?