W pewnym sensie jesteśmy takimi żarzącymi się węglikami. Podstawą chemii organicznej jest węgiel. My utleniamy jego związki pozyskując w ten sposób energię. Proces ściśle kontrolowany przez mega złożoną chemie organiczną.
Jednak ten artykuł traktował bym z przymrużeniem oka. Nie wyobrażam siebie tam wysokoenergetycznej reakcji, która sprawiła by że ciało składające się w znacznej większości z wody nagle zaczęło się palić.
@raj: po prostu nigdy nie było takich sytuacji, jakie opisujesz. Są wymyślone.
Było kilkadziesiąt przypadków, gdy ciało się spopieliło nie uszkadzając okolicznych sprzętów. Ale zawsze były spełnione pewne warunki
- osoba która się spaliła była zniedołężniała i przynajmniej nie wychudzona - nigdy nie było świadków - zawsze była ubrana - zawsze były w okolicy przedmioty mogące być źródłem ognia
Nawet kiedyś eksperyment zrobili, owinięto zdechłą świnię ubraniami i te ubrania podpalono.
@raj: to jak dywagacje, czy istnieją duchy i demony. Jeśli istnieją, to są też na tyle sprytne, że zawsze pokazują się, gdy akurat nie ma więcej świadków i żadnej włączonej kamery. Zupełnie jak z samozapłonem, działa tylko wtedy gdy nikt akurat nie patrzy.
Jeśliby to prawda to musiała by zachodzić jakąś reakcja termo jądrowa na poziomie cząsteczek molekularnych, być może od czasu do czasu człowiek tytwarza wiele różnych substancji chemicznych jak i prąd. Można wplątać w to i religie, z prochu powstałeś i w proch się obrócicisz, może dawniej występowały takiego przypadki częściej, a może jest to brama przez którą wydostają się demony? Które wie... Ale wydaje mi się że fakt iż nadal nie odkryto
@Fomalhaut staram się trzymać poziom jaki jest na wykopie I chcę być pseudo naukowcem jak większość mirków tak że wypowiadam się na tematy o których nie mam pojęcia i używam słów który nie znam znaczenia, myślałem że ja tej zasadzie działa wykop?
Komentarze (174)
najlepsze
Jednak ten artykuł traktował bym z przymrużeniem oka. Nie wyobrażam siebie tam wysokoenergetycznej reakcji, która sprawiła by że ciało składające się w znacznej większości z wody nagle zaczęło się palić.
Było kilkadziesiąt przypadków, gdy ciało się spopieliło nie uszkadzając okolicznych sprzętów. Ale zawsze były spełnione pewne warunki
- osoba która się spaliła była zniedołężniała i przynajmniej nie wychudzona
- nigdy nie było świadków
- zawsze była ubrana
- zawsze były w okolicy przedmioty mogące być źródłem ognia
Nawet kiedyś eksperyment zrobili, owinięto zdechłą świnię ubraniami i te ubrania podpalono.
Komentarz usunięty przez moderatora