Zabezpieczenie procesorów AMD złamane, zły administrator znów może wszystko

Chwilę po zeszłorocznej premierze Ryzenów, AMD wprowadziło na rynek procesory EPYC. Miały one podbić rynek chmur obliczeniowych nie tylko świetnym stosunkiem wydajności do ceny, ale też zapewnionym na poziomie architektury sprzętowej bezpieczeństwem wirtualizacji.

[a231]

Jak wykazali, napastnik mający fizyczny dostęp do serwera (a więc taki, przed którym SEV miało chronić)

XD

Jak można chronić przed fizycznym dostępem do serwera za pomocą mechanizmów we wnętrzu procesora. Co on ma niby robić, kopać prądem jak ktoś dotknie klawiatury? Czy może wysuwać kolce z obudowy?

I standardowo - jak ktoś ma dostęp fizyczny to złamanie zabezpieczeń jest tylko kwestią czasu.

[Tsumugi]

@a231: mając VMki w centrum nie wiesz, czy są wystawione na jakimś lewym hiperwizorze. Do tej pory dało się to bezpiecznie zweryfikować i upewnić się, że wszystko jest zaszyfrowane.

Mając nawet fizyczny dostęp do maszyny bez kluczy mogłeś się cmoknąć w pompkę - do danych się nie dostaniesz bez mojej (klienta) wiedzy. Teraz to już przeszłość.

[a231]

Mając nawet fizyczny dostęp do maszyny bez kluczy mogłeś się cmoknąć w pompkę - do danych się nie dostaniesz bez mojej (klienta) wiedzy

@Tsumugi: Mając dostęp fizyczny i odpowiednią ilość czasu wszystko da się złamać.
Z całym szacunkiem pierwszą zasadą w netsecu jest zabranie dostępu fizycznego do urządzenia, bez tego nie można mówić o jakimkolwiek bezpieczeństwie.

[Tsumugi]

Złamać klucze - nie bardzo.lokalne MITM, albo podejście socjotechniczne, nie ma innej opcji, jeśli system jest dobrze zabezpieczony.

VPS MOŻE być bezpieczny, jeśli tego typu technologie faktycznie działają. Tutaj coś nie pykło.

Moja firma na przykład udostępnia racki i klienci często wstawiają swój sprzęt. Płacą za to jak za zboże i większość teog idluje. Na życzenie odgradzamy fizycznie sprzęt, ale jak przychodzi do tego, że muszą przysłać swojego człowieka, który przyjedzie, albo