Jechała BlaBlaCar z obcymi, źle się poczuła. Zgłosiła, że jej coś dodali do piwa
Dziewczyna podróżowała z Gorzowa do Krakowa. Na jej prośbę interweniowała policja i pogotowie ratunkowe. Powstało duże zamieszanie, a wyszło co wyszło.
krzysiek1979 z- #
- #
- 208
Komentarze (208)
najlepsze
Zadam proste pytanie: po jaką cholerę przyjmowała piwo od obcych osób?
Weselej? Pasażerowi gadają głupoty, są głośni, rozpinają pasy, kręcą się, co raz odwracają uwagę kierowcy od drogi, piwo mogą rozlać i potem śmierdzi w aucie. A po kilku piwach mają chorobę lokomocyjną i może im się zbierać na wymioty
@WybranyLoginJestZaj: Mojemu ojcu też się tak wydawało ( ͡° ͜ʖ ͡°)
ONZ ma obradować na ten temat przez następne trzy miesiące, bez żadnej przerwy…
Piła piwo… swoje? Dawała im do potrzymania i wtedy dosypywali? Przyjęła od nich (tzn. od obcych)?
Żaden ze scenariuszy mnie nie przekonuje, że jest rozważna.
;-)
"Spoko dziewczyna, tylko trochę #!$%@?ęta, 4 godziny przez nią na komisariacie siedzieliśmy, ale poza tym bardzo miła, browara się z nami napiła, 2/5" ;)