Pan Korwin miał takie samo stanowisko na temat żałób narodowych 4 lata temu, kiedy nikomu innemu nie przyszło do głowy krytykowanie ich, czy wtedy też był hieną?
oj dawno mnie w sieci nie było.. też odnoszę wrażenie, że za panowania Miłościwych Braci żałób (?) narodowych jakoś większa ilość się narobiła. Drzewiej rzadkością bywały. I przez ową rzadkość pobudzały do refleksji, do zadumy, do jakiś głębszych przemyśleń. A teraz stały się bardzo "trendy". Wybaczcie "wykop", ale zgadzam się z panem Korwin-Mikke. Jego wystąpienie oddaje moje odczucia. To kolejna szopka pod publiczkę. Ja rozumiem żałobę narodową z tytułu śmierci Wielkiego Polaka
Można się z nim nie zgadzać ale szacunek za konsekwencję i widać że to co mówi to nie że gdzieś tam usłyszał czy przeczytał tylko ma poukładane co i jak. BTW: to sympatyczny gość, miałem przyjemność kilka chwil i rozmawiało się jak "ze starym znajomym" :-)
Ginąć to może, ale raczej nie z powodu katastrofy lotniczej, klęski żywiołowej czy epidemii ptasiej grypy. Ginąć w walce to co innego i to jest ogromna różnica. Prawda, że żałoba jest zdupy, ale to już inna sprawa ;p
Komentarze (67)
najlepsze
Prezydent zrobił sobie PR, nadszarpując rangę zdarzenia jakim jest żałoba narodowa! Wstyd.
Na ich miejscu chyba tak bym sie czul.
Czy nie mozna by nastepnym razem zalobe wprowadzic lub nie po konsultacji z rodzinami?