Siedzi w więzieniu, bo policjant strzelając w niego zabił przypadkową osobę
![](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_nvdqr6EgEmMIMbLvbJxATQS7k2w7hXkF,w300h194.jpg)
Naćpany koksem gościu przyjął aż siedem kulek po tym, jak wymachiwał bronią w barze, ale to nie koniec jego porażek. Policjant strzelił łącznie dziewięć razy, a jeden z chybionych pocisków zabił niewinną kobietę, o co obwiniono tego faceta, który dostał za to pięć lat. Co myślicie o takim prawie?
- #
- #
- #
- #
- 108
Komentarze (108)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Amatorszczyzną jest za to zachowanie policjanta, który strzelał gdzie popadnie i zabił niewinną osobę. I on powinien odpowiedzieć za jej śmierć.
Prawo karne powinno być jasne i przewidywalne - popełniasz czyn zabroniony, precyzyjnie zdefiniowany
@chemik_kieszyk: wręcz przeciwnie. W prawie anglosaskim śmierć osoby trzeciej w wyniku czynu zabronionego idzie na konto przestępcy jako morderstwo. Niezależnie, czy jest w wyniku działania policji.
Idąc logiką debilnych gimbusów to jak jest zamach terrorystyczny i lekarzowi w czasie operacji umrze ranny w tym zamachu to lekarz jest terrorystą bo zabił.
Policjant oddał kilka niecelnych strzałów przy tym zabijając niewinną osobę. #!$%@?ć takich policjantów, bo strach się bać normalnie.
Komentarz usunięty przez moderatora