Brzydka prawda o samotnym macierzyństwie

Czy samotne macierzyństwo jest czymś zupełnie normalnym i nie powinno budzić obaw? Jakie mogą być skutki wychowywania dzieci bez ojca?

[morm]

Wychowywałem się bez ojca (level 30+) i jeszcze go nie znam, i jestem s---------y pod wieloma względami. Matki ograniczające ojcu kontakty z dzieckiem (a tak naprawdę dziecku z ojcem) są n---------e i działają na szkodę tychże dzieci. To tak jak z paleniem fajek podczas ciąży. Od razu efektów nie ma, ale skutki prędzej czy później wychodzą.

[navy22]

@morm: witaj kolego w klubie ( ͡° ͜ʖ ͡°) tez nie znam ojca bo matka zawsze przedstawiala go jako najgorszego a gdy chcialem go poznac to twierdzila ze sie od niej chce odwrocic..takie manipulacje rozne..pozatym u mnie byla mocna feminizacja i kastrowanie meskich cech np " trzeba byc mily, dobrym uleglym a wtedy bedziesz dobrym szanowanym czlowiekiem, nie wolno sie wychylac , ryzykowac , bic z

[morm]

@navy22: Mnie wychowywały mama i ciotka. Ciotka nie miała swoich dzieci i mnie traktowała trochę jak swoje. Jako nastolatek miałem zawsze powtarzane, że jestem słabeuszem, żebym nie tykał się fizycznych prac, bo sobie zrobię krzywdę, żebym unikał bójek, itp. Kiedyś rąbałem drewno, to potem było tydzień gadania, że jak to, że sobie dałem radę, że to cud, ale że pewnie odchoruję bo przecież to nie zajęcie dla mnie. Z alkoholem

[ip_woman]

Samotna matka może bardzo dobrze spełnić swoje zadanie i wychować dzieci na wartościowych, pewnych siebie ludzi. Niestety w większości przypadków jest tak, że matka czuje się czymś skrzywdzona i w pewnym stopniu odreagowuje to w sposobie wychowania. Przykładowo, gdy została porzucona dla innej kobiety, może przekazywać dzieciom, że nie warto, a nawet nie wolno ufać mężczyznom. Jej córka będzie się bała wchodzić w związki lub jej związki będą raz za razem się

[S.....o]

@ip_woman: Żadna samotna matka nie zastąpi synowi wzorca zachowań ojca/mężczyzny w rodzinie choćby była aniołem pod względem wychowania (i nie próbowała uzależniać od siebie syna).

[ryba_twojej_mieczty]

@krotkoinatemat Zależy mi na tym, żeby słowa "samotna matka" nie kojarzyły się źle, bo nie zawsze jest to kwestia wyboru. Osobiście jest mi przykro, gdy czytam całkowicie niesłuszne słowa krytyki. To smutne, że wszystkich wrzuca się do jednego wora, a "samotna matka" zaczyna znaczyć to samo, co darmozjad czy kobieta z problemami emocjonalnymi. Pamiętajcie, że po drugiej stronie stoją kobiety heroicznie wychowujące swoje dzieci po olbrzymiej tragedii. Należy im się szacunek,

[ostatni_lantianin]

Przyciąć kasę z alimentów, zabrać przywileje i zaraz byśmy zobaczyli ile samotnych babek to madki a ile matki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jeśli faktycznie mamy taką "modę" to nie widzę sensu w jakikolwiek sposób robić takim babkom przywilej względem zwykłych rodzin - jeśli samotne macierzyństwo to ich świadomy wybór to nie widzę sensu obciążać tym społeczeństwo.

[Jacolnik]

@ostatni_lantianin: to samo miałem pisać. Niech pokażą jakież to są niezależne i samowystarczalne.
Prawda jest taka, że myślenie pipą skończyłoby się szybciutko gdyby tylko zlikwidować socjal.

[Zgagulec]

@ostatni_lantianin: @Jacolnik: Kuco specjaliści od życia. Wiecie że średnie alimenty w Polsce wynoszą 700 złotych miesięcznie, a ściągalność alimentów jest najniższa w Europie. Wbrew temu co piszą na wykopie, będąc samotną matką nie opływa się w luksusach za te 700 złotych miesięcznie których najprawdopodobniej się nie zobaczy.

[Naciass]

Od 12 roku życia nie miałam taty. Zmarł. Pomijając jak wpłynęła na mnie śmierć, żałoba itd to samo wychowywanie się bez ojca skutkuje u mnie m.in. tym że ja jestem samowystarczalna. Nie rozkładam bezradnie rąk gdy trzeba przerzucić tonę węgla, z---------ć z łopata albo wnieść lodówkę na 4 piętro(✌ ﾟ ∀ ﾟ)☞. Ma to swoje minusy jeśli chodzi o relacje damsko-meskie.

[R.....a]

@Naciass: Bo nie zostałaś porzucona, tylko stałaś sie ofiara najstarszego mechanizmu ludzkosci - smierci. Ogromna roznica. Wbrew pozorom organizm czlowieka jest bardzo dobrze przystosowany do smierci w swoim otoczeniu, do odrzucenia juz nie.

[Naciass]

@RubinWwa Tak, to jest co innego. Masz całkowitą rację. Ja nie czułam się przez tatę odrzucona, zostawiona. Mój tata był wspaniały i póki żył to zapewniał mi 1000% zainteresowania, miłości itd. Jego strata pozbawiła mnie duzej ilości pewności siebie bo zabrakło osoby która mnie dopingowala.
Ale tak, to trzeba rozpatrywac w dwóch osobnych sprawach- dobry rodzic i jego śmierć a jego odejście z życia.

[muciosgracjas]

"Brak ojca i nadopiekuńcza mama to przepis na n-------a." Takie oto powiedzonko krąży w środowisku terapeutów.

[T.....a]

@muciosgracjas: To prawda xD

[Lk_hc]

"Brak ojca i nadopiekuńcza mama to przepis na n-------a." Takie oto powiedzonko krąży w środowisku terapeutów.

@muciosgracjas: Coś w tym kurła jest. Jestem lvl ~33, miałem dwóch kumpli ~36, bracia. Stracili ojca w młodym wieku jak mieli ok. 13-15 lat. Matka, jak na moje oko kompletnie p----------a - do faceta w wieku 37 lat potrafiła co godzinę dzwonić jak wyszedł z nami (i ze swoją dziewczyną!) na miasto. Literalnie co

[dps]

@wojna_idei te statystyki ze Stanów dotyczą w ogromnej większości troszeczkę innej kultury. Zdecydowana większość dzieci wśród czarnoskórych rodzi się poza małżeństwem(o ile dobrze pamiętam ponad 80 proc). Te tragiczne statystyki w związku z tym nie dotyczą tak samo sytuacji w Polsce.

Ergo jeśli w Stanach statystycznie jest grupa etniczna która DLA PRZYKŁADU(nie znam dokładnie tych wartości) popełnia 2 razy więcej przestępstw. I wśród tej grupy będziemy mieli 80 procent odsetek dzieci

[wojna_idei]

@dps: Zgadza się, danych z USA z całą pewnością nie da się w 100% przenosić na nasze warunki, ale wydaje mi się, że pomimo to trendy i ogół skutków zjawiska jest podobny.

A co do rozróżnienia na grupy etniczne w USA, to tu są dane z 2015:

[Flypho]

grupa etniczna która DLA PRZYKŁADU

@dps:

[OdrzuconyPrzeszczep]

Mój ojciec był skończonym s--------m, zostawił moją mamę gdy była w ciąży z moim bratem (ciążę straciła). Potem przez wiele lat wydzwaniał do niej, wyzywał, nazywał mnie bękartem i inne zabawne rzeczy. Alimentów nie płacił, czasem rzucił jakiś ochłap w stylu prezentu za 50zł na urodziny. Od 12 roku życia nie mam z nim kontaktu, mama jako samotna matka wychowała mnie dobrze, nie mam problemów psychologicznych czy społecznych. Znam też osoby w

[OdrzuconyPrzeszczep]

@skravek: związała się z kompletnie normalnym człowiekiem. Wspomnienia związane z ojcem przed tym jak nas zostawił mam dość miłe. Potem coś mu o----------o (albo aż tak dobrze ukrywał swoją prawdziwą naturę przez ponad 5 lat). Nie zawsze złe cechy ludzi widać od razu, niektórzy dobrze się maskują. Albo po prostu coś im odpierdziela.

[OdrzuconyPrzeszczep]

@skravek: Ale kompletnie mnie nie obchodzi, czy był chory czy nie. Zostawił nas bo znalazł sobie kochankę. Dopiero potem zaczęły się jego akcje. Mamę zostawił, bo "w sumie to cię nie kocham i jesteś nikim". Nawet jeżeli był chory psychicznie to mi to lata i powiewa, nic nie usprawiedliwia takiego zachowania. Jakiś czas temu chciał się ze mną "pojednać" bo był na łożu śmierci. Zadzwoniła do mnie jego ówczesna żona,

[yawa]

Czy nikt z was nie zastanowił się jak wygląda sytuacja samotnych ojców? Ciągle non stop wałkuje się temat samotnych matek. Jakie one pokrzywdzone itp. itd.
Niestety zapominając przy tym jak wygląda życie bez matki gdy ona zostawia rodzinę.

[matips]

@yawa: w znalezisku autor twierdzi, że samotne matki to 90% samotnych rodziców. Dlatego raczej mówi się o samotnych matkach.

[yawa]

@matips: Zgadza się. Ale to też nie powinno decydować o tym że o samotnych ojcach należy "zapomnieć" bo są mniejszością.

[f.....7]

szczerze, to poznałem trochę niedoj*anych osób w życiu i w lwiej części nie miały ojca właśnie

[ostatni_lantianin]

@fafarafa07: ale nie miały nie miały czy nie miały? bo jest sporo rodzin pełnych niby szczęśliwych gdzie ojciec przynosi wypłatę, włącza TV i tyle z męskich wzorców

[f.....7]

@ostatni_lantianin: w sensie całkowitego braku i w sensie ojca piz*eusza

[rozowypaskarate]

Zgłaszam się jako przedstawicielka "patologii". Po krótce opowiem swoją patologiczna historię. Ojca swojego dziecka znałam 3 lata przed poczęciem naszego syna, w tym rok mieszkaliśmy razem. Bez problemów, bez chorób, mimo że dość skromnie. Wzięliśmy ślub i poczęliśmy dziecko. I zaczęły się problemy. Darcie ryja, z powodu mojej niedyspozycji do jakichkolwiek wyjść (mdłości, wymioty, zmęczenie). Po porodzie zaczęły się codzienne wyjścia na piwko, jedno, drugie, dziesiąte. Brak tatusia w domu. Dosłownie zero

[T.....a]

@rozowypaskarate: K-------o nie zna płci. Po prostu niektórzy ludzie są s---------i i tyle. Lepiej z takimi się nie wiązać.

Co nie zmienia faktu, że dzieci wychowujące się bez obojga rodziców mają zwyczajnie gorzej. Chociażby dlatego, że jedna osoba nie jest w stanie poświęcic dostatecznie dużo uwagi dziecku, kiedy musi sama pracować i utrzymywać dom.

[koniarz]

@rozowypaskarate: s--s raz dziennie chociaż był?