Mimo wszystko nic nie przebije odgłosu pękającego lodu grubego na kilkadziesiąt centymetrów w bardzo silne mrozy. Zwłaszcza jak pęknięcie "idzie" przy nas.
Kiedy miałem "trochę" mniej lat i od kilku dni panował 10 stopniowy mróz, wybrałem się samotnie na środek Zalewu Zegrzyńskiego i przeszedłem na drugą stronę... Jak sobie to dzisiaj przypominam, to cieszę się że żyję... :-)
Komentarze (65)
najlepsze
Jak sobie to dzisiaj przypominam, to cieszę się że żyję... :-)
Komentarz usunięty przez moderatora