@AlienGod: jak rozmawiam z osobami popierającymi tą ustawę jako jedno 'za' właśnie podają taki argument, że dowalimy zagranicznym sieciom handlowym... Następnie mówią mi 'przecież to co miałeś kupić w niedziele możesz kupić w inny dzień'..tak na umysł średnio ogarniętej osoby - potrzebuję kupić X produktów, a lubie robić zakupy na spokojnie w nd, w nd mam zamknięty sklep to kupuję te X produtków w inne dni... teraz powiedz mi ile straci na tym sklep? Nic nie straci bo jak masz kupić masło, nowe buty czy mięso to i tak je kupisz... już kiedyś pisałem komentarz na temat handlu w nd... może wklęję go - cytuję sam siebie:
1. Co ze studentami, którzy dorabiają w weekendy? Na studiach miałem kilku znajomych, dla których praca w weekendy robiła różnicę, że mogli w miarę godnie funkcjonować. 2. Co z biznesami w galeriach np. gastronomicznymi, które przez cały tydzień większość utargu miały właśnie w weekendy? To nie jest tak, że wtedy w jeden dzień sprzedadzą tyle co przez cały weekend bo - kucharze mają jakąś swoją szybkość pracy oraz jest ograniczona ilość stolików. To samo też tyczy się punktów z lodami, sokami itp. 3. Co z kolejkami? Czy ktoś przemyślał to, że jak teraz przez całą sb i nd w większość galerii ciężko znaleźć miejce parkingowe, a w marketach czeka sie w gigantycznych kolejkach. Po zmniejszeniu 'zakupowanego weekendu' tylko soboty pewnie będziemy stali przynajmniej 30% więcej czasu w kolejkach. Więc 30% mniej czasu dla rodziny. 4. Jak wpłynie to na ceny produktów? Tutaj ludzie, którzy są za tą ustawa mówią: 'przeciez i tak musisz kupic chleb to kupisz w inny dzień' - ok ale jest duża ilość produktów z krótkim terminem przydatności do spożycia, które mogłby się sprzedać jeszcze w nd, a w poniedziałek będą już do wyrzucenia (no chyba, że do mody wróci mycie mięsa po niedzieli?). Mam tu odpowiedź na to pytanie - za to wszystko w ostatecznym rozrachunku
Tutaj nie chodzi przecież o tych sprzedających, tylko o kupujących. W handlu pracuje około 2 mln ludzi. Około 100 tys. pracuje w niedzielę. Z ich usług korzysta za to 37 mln Polaków, cała reszta społeczeństwa. To ich w głównej mierze dotyka ten zakaz. Wielu ludzi zwyczajnie lubi sobie pochodzić po galeriach handlowych w weekend. Nie po to żeby koniecznie coś kupić. Zwyczajnie, żeby spędzić miło popołudnie. Jeśli sklepy w galeriach będą pozamykane
@ShooleR: i tak, i nie. To ustawa Solidarności. PiS jako partia socjalna i mająca wielu zwolenników wśród ludzi popierających Solidarność, po prostu uległa lobbingowi. Gdyby takie PO było uzależnione od poparcia Solidarności to dawno by tę ustawę wprowadzono.
Skutki tej debilnej (lub zdradzieckiej) ustawy są takie że straty poniosą małe rodzinne sklepiki. Hipermarkety jak zwykle wymyślą sobie jakiś patent. Nie mam wątpliwości że ktoś wziął za tę ustawę tłusty gift. #wrogaekonomia #wrogawladza
@Piole: pewnie nie, ale zobaczcie jest wiele miast i miejscowości, gdzie przyjeżdżają turyści ale nie są sto ściśle turystyczne miejscowości, teraz przyjadą turyści ale już nic nie będą mogli kupić
@Piole: .....teraz przyjadą turyści ale już nic nie będą mogli kupić
@mat_s chyba nie znasz ogolnych zasad wprowadzanych ograniczen. Zapoznaj sie z nimi bo jestes w bledzie.
Właściciele małych osiedlowych sklepików będą mogli je otworzyć w niedzielę ale tylko pod warunkiem, że sami będą sprzedawcami. Nie dotyczy to sklepów działających w oparciu o franczyzę lub ajencję (takich jak np. Żabka) - one nie będą
Komentarze (62)
najlepsze
1. Co ze studentami, którzy dorabiają w weekendy? Na studiach miałem kilku znajomych, dla których praca w weekendy robiła różnicę, że mogli w miarę godnie funkcjonować.
2. Co z biznesami w galeriach np. gastronomicznymi, które przez cały tydzień większość utargu miały właśnie w weekendy? To nie jest tak, że wtedy w jeden dzień sprzedadzą tyle co przez cały weekend bo - kucharze mają jakąś swoją szybkość pracy oraz jest ograniczona ilość stolików. To samo też tyczy się punktów z lodami, sokami itp.
3. Co z kolejkami? Czy ktoś przemyślał to, że jak teraz przez całą sb i nd w większość galerii ciężko znaleźć miejce parkingowe, a w marketach czeka sie w gigantycznych kolejkach. Po zmniejszeniu 'zakupowanego weekendu' tylko soboty pewnie będziemy stali przynajmniej 30% więcej czasu w kolejkach. Więc 30% mniej czasu dla rodziny.
4. Jak wpłynie to na ceny produktów? Tutaj ludzie, którzy są za tą ustawa mówią: 'przeciez i tak musisz kupic chleb to kupisz w inny dzień' - ok ale jest duża ilość produktów z krótkim terminem przydatności do spożycia, które mogłby się sprzedać jeszcze w nd, a w poniedziałek będą już do wyrzucenia (no chyba, że do mody wróci mycie mięsa po niedzieli?). Mam tu odpowiedź na to pytanie - za to wszystko w ostatecznym rozrachunku
Gdyby takie PO było uzależnione od poparcia Solidarności to dawno by tę ustawę wprowadzono.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
@mat_s chyba nie znasz ogolnych zasad wprowadzanych ograniczen. Zapoznaj sie z nimi bo jestes w bledzie.
Właściciele małych osiedlowych sklepików będą mogli je otworzyć w niedzielę ale tylko pod warunkiem, że sami będą sprzedawcami. Nie dotyczy to sklepów działających w oparciu o franczyzę lub ajencję (takich jak np. Żabka) - one nie będą