Zawsze jak widzę taki film to sobie myślę że fajnie byłoby zebrać grupę przyjaciół i zbudować sobie jacht a później pływać nim po mazurach.
A później sobie przypominam że nienawidzę pracować w niezorganizowanej grupie o płaskiej strukturze, gdzie każdy ma inne zdanie i nie w sposób dojść do ładu xD
@Heart: i trzeba też mieć chętną grupę przyjaciół... moja jest chętna jakoś tylko do czilowania przy piwku;) już się przyzwyczaiłam, że jak chcę porobić coś aktywnego to w 99% na własną rękę;) ale i tak ich lubię :D
@kontomierz: Chwilę pracowałem przy laminatach. Wypierdzielaliśmy każdego dnia włókno węglowe, szklane, kevlar, żywicę i sprzęt za kilka tysięcy: - Ścinki zbyt małe, żeby coś z nich zrobić. "Zbyt małe" to uni, di- i triax 100x100 cm i mniej- bo nikt się nie będzie pieprzył z magazynowaniem tego i czekaniem na "o, tutaj się przyda ten kawałek który odłożyliśmy w lipcu zeszłego roku." - Tkaniny próżniowe, rury, peel ply, worki próżniowe, taśmy (butyl, malarskie, szara, czasem szara lotnicza) hektolitry acetonu na zmywanie podłóg... - Rolki do wałków - Jedna co 20-30 minut. Bo jak ci zacznie żywica twardnieć, wałek przestaje się kręcić. No to kosz. - Wiaderka 1, 2, 5, 10 litrów: tak samo- jak żywica się zagrzeje- kosz. Jak masz inny skład żywicy do kolejnego laminatu- kosz. - Ostrza do nożyków, nożyczki, Setki par rękawiczek każdego dnia. Robiliśmy tak: pod spód nitryle, bo nie śmierdzą dłonie. Na wierzch lateks. 10 minut i kolejne lateksowe, bo pierwsze już uwalone żywicą i wszystko się w nich ślizga. Nitryle zmieniane co 20-30 minut, bo ręce się pocą i musisz zdjąć, żeby skóra dała radę odetchnąć. Tych samych już
Komentarze (9)
najlepsze
A później sobie przypominam że nienawidzę pracować w niezorganizowanej grupie o płaskiej strukturze, gdzie każdy ma inne zdanie i nie w sposób dojść do ładu xD
- Ścinki zbyt małe, żeby coś z nich zrobić. "Zbyt małe" to uni, di- i triax 100x100 cm i mniej- bo nikt się nie będzie pieprzył z magazynowaniem tego i czekaniem na "o, tutaj się przyda ten kawałek który odłożyliśmy w lipcu zeszłego roku."
- Tkaniny próżniowe, rury, peel ply, worki próżniowe, taśmy (butyl, malarskie, szara, czasem szara lotnicza) hektolitry acetonu na zmywanie podłóg...
- Rolki do wałków - Jedna co 20-30 minut. Bo jak ci zacznie żywica twardnieć, wałek przestaje się kręcić. No to kosz.
- Wiaderka 1, 2, 5, 10 litrów: tak samo- jak żywica się zagrzeje- kosz. Jak masz inny skład żywicy do kolejnego laminatu- kosz.
- Ostrza do nożyków, nożyczki, Setki par rękawiczek każdego dnia. Robiliśmy tak: pod spód nitryle, bo nie śmierdzą dłonie. Na wierzch lateks. 10 minut i kolejne lateksowe, bo pierwsze już uwalone żywicą i wszystko się w nich ślizga. Nitryle zmieniane co 20-30 minut, bo ręce się pocą i musisz zdjąć, żeby skóra dała radę odetchnąć. Tych samych już
http://www.retronauta.pl/jachtem-zbudowanym-na-balkonie-poplynal-wokol-globu
Opłynął nim dookoła świata!! Niestety przy drugiej próbie zaginął bez wieści.