gdybym to ja był księdzem, zakasałbym rękawy i sam poszedł sprzątać, ale nie, tutaj mamy szlachcica i władcę dusz z wyższej kasty, owieczki nie chcą wyskakiwać z kaski, to trzeba postraszyć i USZCZELNIĆ czyli dołożyć podatków (skąd znamy ten eufemizm?) ... ehhh ... katolickie miłosierdzie, Jezus byłby dumny!
Komentarze (3)
najlepsze