@jarek159: Najpierw myślałem, że tam może zegarek się odbija, bo lecieć 100+ na takiej drodze. Ale jak zaczął hamować skumałem, że to naprawdę było 103km/h...
Jadąc normalnie do pracy (ok, czasem przekroczę dozwoloną prędkość) jakmuje mi to średnio 20-22minuty (jak ostro cisnę jestem w stanie zmieścić się w przedziale 18-20min). Teraz przy tych przymrozkach, jeździłem "normalnie" zgodnie z przepisami, i dojeżdżam w 25minut. Nie ma sensu #!$%@?@ć, bo po pierwsze, można się zawinąć o drzewo, po drugie, średnie spalanie ildzie w góre o 1-2l/100km
@mysz0n: Ja odkryłem jeżdżąc po Skandynawii 80 km/h, że mogę prowadzić dłużej=zajechać dalej. Bo jak cisnę, to koncentracja zżera i szybciej się męczę, a tak to relaks, jak przy krzyżówce...
@mysz0n: @Hansiu: Ja jak jeździłem na uczelnie ~40km to zauważyłem, że na tym odcinku żadko kiedy opłacało się wyprzedzać gościa który trzymał się limitów prędkości 50 i 90 km/h. Praktycznie za każdym razem i tak doganiał mnie na pierwszych lub drugich światłach w mieście i podobnie jak ja jechałem przepisowo to za każym razem na światłach w mieście doganiałem kolesi co mnie wyprzedzali. Dopiero w dłuższych trasach opłaca się jechać
Kurczę, ja się nie dziwię że tak na wschodzie tak zapieprzają... każda minuta mniej na drodze to mniejsze prawdopodobieństwo wypadku (ʘ‿ʘ) Swoją drogą szkoda rodziny...
ja się nie dziwię że tak na wschodzie tak zapieprzają
@sheepman: u nas niestety też wciąż tak zapieprzają, co prawda chyba z roku na rok, tacy kretyni są coraz bardziej w mniejszości (dzięki kamerkom i stronom na których krytykuje się takie zachowanie... ale jednak wciąż ograniczenia prędkości dla wielu to wciąż tylko sugestia) ( ͡°ʖ̯͡°)
@AdiBubu Nie jestem psychologiem, nie znam statystyk na ten temat, ale szeroka droga i pobocza sprawiaja wrazenie "bezpieczenstwa" i nizszej predkosci niz jest w rzeczywistosci.
Ciągle oglądane tych wypadków u ruskich, szczególnie podczas wyprzedzania, ma jeden plus.
Co raz częściej jeżdżę zgodnie z przepisami i wyprzedzam tylko jeśli tp konieczne, bo mam przed oczami ruskich tłukących się autami.
BTW. Jeśli właściciel tego Volvo kupił je ze względu na to, ze są bardzo bezpieczne, to pierwsze po wyjściu ze szpitala powinien podziękowania wysłać do projektantów tych systemów bezpieczeństwa.
@TeddyBeers: Ja bym nie obwiniał producenta. Żadne auto nie uratuje Cię z każdej sytuacji. Systemy powstają po to by minimalizować ryzyko nie zapobiegać. Nie wiemy czy miał dobre opony, czy był trzeźwy, czy nie zasłabł za kierownicą. Nie bronię volvo - po prostu auto zwiększa poziom bezpieczeństwa ale go nie gwarantuje.
Komentarze (107)
najlepsze
O ile dobrze widze to w odbiciu widac " 105"
Ford jeszcze go wyprzedził:/
Ja jak jeździłem na uczelnie ~40km to zauważyłem, że na tym odcinku żadko kiedy opłacało się wyprzedzać gościa który trzymał się limitów prędkości 50 i 90 km/h. Praktycznie za każdym razem i tak doganiał mnie na pierwszych lub drugich światłach w mieście i podobnie jak ja jechałem przepisowo to za każym razem na światłach w mieście doganiałem kolesi co mnie wyprzedzali.
Dopiero w dłuższych trasach opłaca się jechać
Komentarz usunięty przez moderatora
Tutaj mały artykuł
Swoją drogą szkoda rodziny...
@sheepman: u nas niestety też wciąż tak zapieprzają, co prawda chyba z roku na rok, tacy kretyni są coraz bardziej w mniejszości (dzięki kamerkom i stronom na których krytykuje się takie zachowanie... ale jednak wciąż ograniczenia prędkości dla wielu to wciąż tylko sugestia) ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Nie jestem psychologiem, nie znam statystyk na ten temat, ale szeroka droga i pobocza sprawiaja wrazenie "bezpieczenstwa" i nizszej predkosci niz jest w rzeczywistosci.
Co raz częściej jeżdżę zgodnie z przepisami i wyprzedzam tylko jeśli tp konieczne, bo mam przed oczami ruskich tłukących się autami.
BTW.
Jeśli właściciel tego Volvo kupił je ze względu na to, ze są bardzo bezpieczne, to pierwsze po wyjściu ze szpitala powinien podziękowania wysłać do projektantów tych systemów bezpieczeństwa.