Takiego psa miał znajomy, ale postanowił wyjechać za granicę do pracy i zostawił psinę w klatce. Całonocne wycia i skowyt. Brałem ją na spacer, ja na rowerze ona biegiem obok na smyczy, dwa kilometry na ciągłym hamulcu, do domy ją ciągnąłem po ziemi, taka padnięta była.
Ciekawostka: W Finlandii te psy mają przesrane. W czasie okresu zimowego slużą do celów zarobkowych, do ciągnięcia sań, kuligów itp. Psy są traktowane jak maszyny, jak się zepsuje - zabija się i wrzuca do rowu. Brak zero szacunku dla psa. Szkoda mi ich, bo są głupiutkie i fajne :)
Miałem kiedyś na przechowaniu labradora który robił tak samo. Wyjście na spracer-super. Tylko jeśli z jakiegoś powodu powrót był wcześniej niż on chciał to też zapierał sie wszystkimi łapami albo kładł na ziemi :)
Komentarze (5)
najlepsze
Brak zero szacunku dla psa. Szkoda mi ich, bo są głupiutkie i fajne :)