@SHOGOKI: To nie wina ubezpieczeń tylko sądów. Większość sytuacji, w których wielkie firmy dymają małych ludzi to wina sądów. Oczywiście sądownictwem, żaden polityk się jakoś nie ma ochoty zająć.
Tak, teraz wszyscy się zgodzą, że firmy ubezpieczeniowe grają w chvja a jak w trakcie powodzi pisałem, że to tylko wielki biznes zarabiający krocie na ludzkim strachu to się podniosła fala oburzenia, że "a jeśli tobie by zalało mieszkanie to ciekawe co byś powiedział" haha. Jeżeli realna marża ubezpieczycieli obliczona z przychodów przez koszty, wynosiłaby tam 1-2% i wszytko było uczciwe to jeszcze bym się nad tym zastanawiał, ale w takiej sytuacji
@danger53: "Ja np. właśnie się dowiedziałem, gdzie z pewnością się już nie ubezpieczę - od czegokolwiek"
I bardzo dobrze zrobisz. Akurat PZU nie poleciłabym nawet wrogowi. Mojej sąsiadce po tym jak została potrącona na pasach i straciła dziecko (była w 12 tygodniu ciąży) zaoferowali odszkodowanie w wysokości 60 zł! Jeśli dla nich strata długo oczekiwanego dziecka jest warta marne 60 zł (nawet na wizytę u psychologa nie starczy), to ja nie
Nie polecam PZU. Byłem sprawcą kolizji drogowej. Pzu nie chciało wypłacić poszkodowanej odszkodowania. Sam musiałem latać do sądu i gdyby nie pomoc prawnika to pewnie do tej pory spłacał bym to odszkodowanie w ratach. Jak by ktoś był ciekawy o co dokładnie poszło do pisać.
To jest oczywiste że firmy ubezpieczeniowe proponują wypłatę niewspółmiernie niskiej kwoty
w stosunku do realnego rozmiaru szkody. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta: ponieważ statystycznie
większość osób się na to zgodzi, bo stwierdzi ""lepszy rydz niż nic!" I tu jest WIELKI BŁĄD !!!!!
Bo ta zdecydowana mniejszość odwoła się do sądu, powołany zostanie biegły sądowy, kilka dowodów z faktur, rachunków, itp. i człowiek dostaje kilka razy więcej odszkodowania.
każde ubezpieczenie jest głupie - bo dajemy zarobić agentom/prezesom
jeżeli ma się rodzinę w innej części kraju (zazwyczaj) to warto założyć własny mini-fundusz ubezpieczeniowy. typowo 3-5 spokrewnionych rodzin składa się na wspólne konto. w razie wypadku/ciężkiej choroby/kataklizmu rodzina podejmuje potrzebne pieniądze. i mamy ubezpieczenie od wszystkiego, bez prowizji (nawet lepiej, bo pieniądze leżą na koncie).
@darekry:Takie coś owszem jest dobre ale w utopii. Cóż rodziny sie nie wybiera a jeśli zrobi sie to jeszcze bez umów to nawet sąd tu nie pomoże.Czyżbyś chciał porozbijać rodziny :>.
jeżeli chcesz nazywać terenem zalewowym każdą miejscowość, która leży do 5km od jakiejś rzeki, to powodzenia - oprócz Łodzi będzie ciężko znaleźć jakiekolwiek miasto.
Dziadkowie opowiadali, że w '64 była powódź od rzeki, która płynie jakieś 15-20 km dalej (tym bardziej powodzenia w szukaniu terenów niezalewowych)
Wartość szkody w budynku ustalana jest w oparciu o cenniki stosowane przez PZU SA, które są opracowywane przez przedsiębiorstwo wyspecjalizowane w zakresie kosztorysowania w budownictwie
i wszystko jasne pzu jak zwykle umyje ręce, a ciekawi mnie tylko co to są te wyspecjalizowane przedsiębiorstwa. Typowy bełkot jak zwykle a ludzie cierpią, prezes zaciera ręce że znów wych#%ał ludzi.
A po powodzi cały Wykop huczał: dobrze tak tym powodzianom, trza było się ubezpieczać! Jeszcze są tak bezczelni, nieubezpieczone tępaki, że chcą pieniędzy od rządu, z moich podatków!
Tylko niektórzy przebąkiwali nieśmiało (byli bezwzględnie minusowani), o tragedii i o tym, że nawet Ci ubezpieczeni ludzie, boją się powtórki z poprzednich lat. Wtedy będąc ubezpieczeni dostawali grosze.
A teraz jedziecie po ubezpieczalniach, szczyt hipokryzji drogi Wykopie.
@Duri: Stary zobacz gdzie jest Wilków a gdzie Sandomierz. Myślę że zalanie Wilkowa mogło mieć niewiele wspólnego z Sandomierzem, jeśli już to ratowali Kazimierz Dolny.
Nie widzę w tym hipokryzji. Co najwyżej niedomówienie, że na podpisaniu polisy się ich działalność nie powinna kończyć. Poza tym powinni zadbać o papiery dokumentujące wartość majątku, a w razie takich sytuacji występować do sądu z gotowymi dowodami.
Wykop. Nie da się tego nazwać inaczej jak Kvrestwem PZU, zbiorowy pozew i sprawiedliwy wyrok mam nadzieję czegoś nauczyłby tamtejszych złodziei. Składki nie są na premię prezesa!
Komentarze (46)
najlepsze
To samo z ubezpieczeniem samochodu, czy czegokolwiek płacisz, wymagasz, a ch♥j dostajesz.
Ale za to rzeczoznawca, i ten co wystawił polisę 100 złotych premii ma za niszczenie cudzego życia...
W USA można żyć z dobrze zaplanowanych ubezpieczeń... ale po co ja to piszę skoro żyje tutaj ...
I bardzo dobrze zrobisz. Akurat PZU nie poleciłabym nawet wrogowi. Mojej sąsiadce po tym jak została potrącona na pasach i straciła dziecko (była w 12 tygodniu ciąży) zaoferowali odszkodowanie w wysokości 60 zł! Jeśli dla nich strata długo oczekiwanego dziecka jest warta marne 60 zł (nawet na wizytę u psychologa nie starczy), to ja nie
w stosunku do realnego rozmiaru szkody. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta: ponieważ statystycznie
większość osób się na to zgodzi, bo stwierdzi ""lepszy rydz niż nic!" I tu jest WIELKI BŁĄD !!!!!
Bo ta zdecydowana mniejszość odwoła się do sądu, powołany zostanie biegły sądowy, kilka dowodów z faktur, rachunków, itp. i człowiek dostaje kilka razy więcej odszkodowania.
Ale fakt faktem każdy się sądów
jeżeli ma się rodzinę w innej części kraju (zazwyczaj) to warto założyć własny mini-fundusz ubezpieczeniowy. typowo 3-5 spokrewnionych rodzin składa się na wspólne konto. w razie wypadku/ciężkiej choroby/kataklizmu rodzina podejmuje potrzebne pieniądze. i mamy ubezpieczenie od wszystkiego, bez prowizji (nawet lepiej, bo pieniądze leżą na koncie).
- "po co się ubezpieczać w PZU", albo
- "po co zakładać biznes na terenie zalewowym" (czyli lepiej myśleć, niż liczyć na odszkodowanie)
jeżeli chcesz nazywać terenem zalewowym każdą miejscowość, która leży do 5km od jakiejś rzeki, to powodzenia - oprócz Łodzi będzie ciężko znaleźć jakiekolwiek miasto.
Dziadkowie opowiadali, że w '64 była powódź od rzeki, która płynie jakieś 15-20 km dalej (tym bardziej powodzenia w szukaniu terenów niezalewowych)
i wszystko jasne pzu jak zwykle umyje ręce, a ciekawi mnie tylko co to są te wyspecjalizowane przedsiębiorstwa. Typowy bełkot jak zwykle a ludzie cierpią, prezes zaciera ręce że znów wych#%ał ludzi.
Tylko niektórzy przebąkiwali nieśmiało (byli bezwzględnie minusowani), o tragedii i o tym, że nawet Ci ubezpieczeni ludzie, boją się powtórki z poprzednich lat. Wtedy będąc ubezpieczeni dostawali grosze.
A teraz jedziecie po ubezpieczalniach, szczyt hipokryzji drogi Wykopie.
A swoją drogą moja dziewczyna była ostatnio
Nie widzę w tym hipokryzji. Co najwyżej niedomówienie, że na podpisaniu polisy się ich działalność nie powinna kończyć. Poza tym powinni zadbać o papiery dokumentujące wartość majątku, a w razie takich sytuacji występować do sądu z gotowymi dowodami.