Śmieszne i jednoznaczne sytuacje z których ciężko wybrnąć.

Czy zdarzyło się Wam w takiej sytuacji znaleźć, a może byliście świadkami niezręcznej sytuacji.

[kuba1992wwa]

Najgorzej jak wchodzisz się odlać i ktoś przed tobą postawił solidnego kloca, nie wytłumaczysz się następnej osobie xd

[J.....s]

@kuba1992wwa
Solidnego kloca trzeba spłukać. Problemem jest raczej to że niektóre chamy nie potrafią używać berła.

[debustrol]

@kuba1992wwa Ostatnio w poczekalni w urzędzie czekałem ja i jakiś starszy gość, nie mogliśmy nic załatwić bo było jakieś zebranie pracowników. Nagle gość wstaje, pyta się mnie czy przerwa długo jeszcze potrwa, a że nie wiedziałem to gość powiedział, że #!$%@? i idzie do domu, obrócił się na pięcie i #!$%@?ł takiego soczystego pierda, że aż szczypało w oczy i gardło, a ciuchy do prania i do podwójnego płukania. Trzasnął drzwiami

[tell_me_more]

~rok temu żona obcięła się na krótko (co zrobisz, nic nie zrobisz), byliśmy w markecie, i ja już czekałem przy kasie, ona za mną. Na chwilę się obróciłem, a ona akurat gdzieś poszła, a następny za nami był jakiś facet w podobnej kurtce i z podobną fryzurą, i akurat kucnął, żeby coś z półki na dole przy kasie wziąć.

Myślałem, że to ona, i go pogłaskałem po głowie :) Facet nie wiedział,

[kamillus]

co zrobisz, nic nie zrobisz

@tell_me_more: rozwieść się możesz ;)

[kornik1982]

@kamillus: a to tak daleko zaszło ostatecznie z tym facetem? ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[zerthimon]

@ponton: A propos Krawczyka.

[Jarek_P]

Opisywałem już to na wypoku, ale niech tam: szedłem kiedyś chodnikiem, gdy z mijanego właśnie sklepu wybiegła nieduża dziewczynka i rzuciła się dalej biegiem. Mijając mnie musiała wejść w dość gwałtowny zakręt i w tym momencie jej wypadły pieniądze, jakieś banknoty. Krzyknąłem za nią "hej, zgubiłaś coś", ale ona nic, leci dalej. Podniosłem kasę, krzyczę jeszcze raz i wobec braku reakcji rzuciłem się za nią w pogoń. Dogoniłem, klepię za ramię, dziecko

[Jarek_P]

I jeszcze jedna historyjka, tym razem częściowo kopia z mojego blogu:

Pracuję "od zawsze" w branży telekomunikacyjnej. Był czas, że serwisowałem produkowane przez mojego pracodawcę dla TPSA (obecnie Orange) uliczne szafy ONU z elektroniką. Pewnego dnia podjechałem w Warszawie na Ursynów do szafy znajdującej się w głębi niewielkiego skwerku, w tym ONU była jakaś awaria do sprawdzenia. Samochodem pod ONU się nie dało podjechać, zostawiłem go więc przy krawężniku, a sam podszedłem

[m.....o]

@Jarek_P: Kiedyś chodziłem po sieciówkach w poszukiwaniu ubrań na zimę. No i jak to w sieciówkach część rzeczy jest na wieszakach a część poukładana na dużych stołach. Na stołach często jest nieład bo każdy coś podnosi, ogląda i odkłada. Babeczki uwijają się jak w ukropie żeby to ponownie złożyć, no ale jak jest duży ruch to wiadomo, nie zawsze zdążą. No i podchodzę, podnoszę fajną bluzę, oglądam ale coś jest

[venomik]

Też mam historyjkę.

Kiedyś chcąc zrzucić trochę tłuszczu i poprawić kondycję ćwiczyłem sobie interwaly (HIIT). Wygląda to następująco: 15 sekund sprintu, 30 sekund truchtu i to zapętlić.
No i pewnego dnia zostałem przy tych ćwiczeniach zatrzymany przez policję :D
Z ich perspektywy wyglądało to tak, że wyszli z przejścia pod blokiem, a ja na ich widok zacząłem uciekać (prawda jest taka, że ich nawet nie zauważyłem). Momentalnie zaczęli biec za mną i

[nocnica]

@venomik: to mi pewna starsza pani przechodząc obok mnie powiedziała, żebym się nie bała, bo ona nie porywa dzieci, bo wyglądało to tak, że patrzę, że ona się zbliża i szybko podchodzę do mojego syna, który szedł kilka kroków za mną i go biorę za rękę. A ja po prostu widziałam za nią samochód, zbliżający się do nas, a że to osiedlowa uliczka bez chodnika, plus - moje dziecko jest

[ArRog]

Oooo, pamiętam to z czasu internetu na CD :)

[AlexR]

@ArRog: Hi Jack!

[a.....1]

@AlexR: Hi!

[kinlej]

Podoba ci się bardzo jedna dupa w pracy.
Nigdy nie zagadujesz, czekasz na "dogodną okazję".
Kończysz pracę.
Idziesz do windy.
Winda przyjeżdza pusta, drzwi się otwierają.
Wchodzisz do windy czujesz że ktoś się w niej przed chwilą spierdział.

[damek]

@kinlej: ja często puszczam motylki (ale takie skażone nitrogliceryną, uranem i jadem nieżywej jaszczurki), następnie udaje się w swoją stronę zostawiając miejsce do popisu dla wszystkich, którzy zostaną o nie posądzeni. Sorry za utracony związek.
##!$%@?

[wojtas_mks]

@kinlej: Podoba ci się bardzo jeden facet w pracy.
Nigdy nie zagadujesz, czekasz na "dogodną okazję".
Kończysz pracę.
Idziesz do windy.
Lunch w firmowej stołówce mocno zaszkodził.
Otwiera się winda, jedzie do góry,

[asorent]

raczej dwuznaczne...

[AmGreg]

Z "prostytutka" i "kupa psa" najlepsze xD

[AppleDash]

idealnie o wykopkach, które osądzają zbyt pochopnie

[Sanczessco]

@AppleDash
Tak właśnie jest zbyt pochopnie wydajemy wyroki i robimy szybkie osady, nie dopuszczamy innych możliwości bo opieramy się na odczyciu, uczuciu a nie na faktach i prawdzie.

[SurowyOjciec]

@Sanczessco: