Zabrze: Ksiądz z kolędą przyjdzie tylko, gdy... wypełnisz specjalny formularz
Kolęda w Zabrzu tylko na zamówienie. To koniec z odwiedzaniem wszystkich domów przez księży?
ESKA_INFO z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 188
Kolęda w Zabrzu tylko na zamówienie. To koniec z odwiedzaniem wszystkich domów przez księży?
ESKA_INFO z
Komentarze (188)
najlepsze
Nie bieda umysłowa tylko brak asertywności. Gdyby wszyscy byli tacy asertywni wiele biznesów poszłoby z torbami ;)
W zasadzie od 11 lat jak już nie mieszkam z rodzicami odwiedzili mnie jeden raz i kazałem się im zwijać z wycieraczki, więcej nie wrócili a Ci walą mi na klapę co roku.
Ubezpieczyli nie trafiłem ani jednego.
Oni po prostu nie zawracają głowy ludziom którzy ich w sposób zdecydowany przegonili, ja im dałem do zrozumienia że won i nie będzie dyskusji. Moich znajomych też nie nachodzą, a są u nas bo ich czasem widuję (Jedna co chodzi po moim osiedlu to jest #!$%@? taka śliczna że się nie da nie zwrócić uwagi(ʘ‿ʘ))
A kolędnikom co roku trzeba powtarzać że nie a
Komentarz usunięty przez moderatora
kiedyś przy okazji remontu w parafii zagadnąłem przy kolędzie o wystroju co by zmienić itp. a tu się okazało, że kolo to jakiś pasjonat historii sztuki - jak zaczął opowiadać i to nawet całkiem fajnie, jak by to widział co by zrobił, dlaczego, jakie symboliczne znaczenie kiedyś miał dany
oczywiście ze stwierdzeniem zgadzam się w 100%
ale przyznam że nie rozumiem, bo wydaje mi się, że nigdzie ale nigdzie w napisanym komentarzu tego nie sugerowałem
chociaż z drugiej strony nie muszę wszystkiego rozumieć ¯\_(ツ)_/¯
A domokrążcom mówimy stanowcze: nie!
Co wam przeszkadza że kolęda raz do roku przez wasz blok przejdzie, jak nie chcecie to nie otwierajcie drzwi i po sprawie...
Sam jako ministrant nie raz chodziłem i czasami do różnych domów się trafia... raz pamiętam jak otwarła nam jedna staruszka i potem się okazało że jedyną osobą która przez cały rok ją odwiedzi to jest ksiądz... rodzina i sąsiedzi
A tu proszę, jedna parafia wyłamała się ze schematu.
Generalnie takie kolędy, to moim zdaniem mają sens głównie w mniejszych miejscowościach, gdzie ksiądz rzeczywiście idzie do ludzi porozmawiać, spędzić z nimi dłuższą chwilę i poznać ich trudy i problemy. A w dużych miastach? Taki ksiądz wpada na szybko, odmówi modlitwę jednym tchem, zapyta co tam słychać,
@Famina: No to może właśnie to ma u celu bo nie tracą czasu na tych co by im mogli tak czy siak nic nie dać ani nawet nie wpuścić. Optymalizują robotę.
@Skydance: we wrocku podobnie, wypuszczają zwiadowców i ksiądz uderza już tylko do tych którzy byli zainteresowani.