@aardwolf: Ten kawałek jest naprawdę fajny... czyli nie pasuje do dzieciństwa na Bałutach ( ͡º͜ʖ͡º) Jakby Ci to opisać, żeby dać jakiś ogląd sytuacji? Jak miałam 8 lat i kolejny raz wróciłam zakrwawiona z podwórka, to moja śp. babcia wzięła mnie do siebie i pokazała, jak się bić. I dziś przyznam, że była to naprawdę skuteczna technika, choć nieco krwawa. Na koniec lekcji babcia dodała,
@mactrix byłem w Kambodży 2 dni temu. W Kambodży to trochę dużo powiedziane, bo byłem w jednym z większych miast (Siem Reap i kompleks Angkor Wat). To jaką tam dookoła widać biedę to jest jakaś masakra. Trochę mi i mojemu różowemu ten wyjazd #!$%@?ł system i wyjeżdżaliśmy mega przybici. To w jakich warunkach ci ludzie żyją, to się w głowie nie mieści. Nawet nie wiem jak to wszystko opisać. Najbardziej rozwalał mnie
@000loki: Byłem...dwa tygodnie temu;) i Siem Reap to i tak "bogate" "turystyczne" miasto. Niesamowita bieda jest wokół Phnom Penh nie mówiąc już o prowincji. Sama Kambodża w moim odczuciu droga i wieczna próba oszukiwania turysty. Byliście na wschodzie słońca? Robiliście one day trip?
@doskasowania: bylismy lacznie 3 dni. Nie poszliśmy na wschód, byliśmy na zachodzie. Złapaliśmy przypadkiem fajnego i bardzo skromnego TukTukowca, który nas 2 dni obwoził po świątyniach za 20 dolarów ( zostawiłem mu 30 bo widziałem, że ludzie na forach pisali, że płacili po 15-17 za daytripa). Do tego dałem mu 20 dolców z góry i zaufałem, że będzie czekał na mnie następnego dnia. Przyjechał z odpicowanym tuktukiem, zaopatrzony w wody, ręczniczki
Ja zbierałem wiśnie i borówki. Potem z siostrą siedzieliśmy na takim małym targu na chodniku i sprzedawaliśmy te borówki, ludzie pytali po ile borówki, mówiliśmy, że po 6zł litr i tu nasuwa się moje przemyślenie, czy ludzie tam pytają po ile ten wąż, czy sprzedaje się je na metry i że ja nie musiałem sie obawiać, że mnie borówka śmiertelnie ukąsi. Dziękuję, do widzenia.
Komentarze (84)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Jakby Ci to opisać, żeby dać jakiś ogląd sytuacji?
Jak miałam 8 lat i kolejny raz wróciłam zakrwawiona z podwórka, to moja śp. babcia wzięła mnie do siebie i pokazała, jak się bić. I dziś przyznam, że była to naprawdę skuteczna technika, choć nieco krwawa. Na koniec lekcji babcia dodała,
Komentarz usunięty przez moderatora