@jarek159: A dokładnie 122,93 km/h. Nie mam pojęcia skąd ty wyciągnąłeś to 60km/h, popełniłeś w swoich wyliczeniach chyba wszystkie możliwe błędy xD Czas między tymi latarniami wynosi 2,317 sekundy.
Kamerkowiec jak motorzyści zapieprzający po autostradach - jedzie szybciej niż nakazano, a potem zdziwienie, że go nie dostrzegają i wymuszają.
Jeśli jest 70km/h to kierowcy wyjeżdżający spod podporządkowanej spodziewają się samochodów jadących 70km/h. Zatem nauczeni doświadczeniem wiedzą, że skoro auto znajduje się w odpowiedniej odległości, to mają X sekund, by przejechać skrzyżowanie. Jeśli ktoś zapieprza znacznie szybciej niż 70km/h, to całe obliczenia biorą w łeb.
@simperium: Dokładnie. Do tego dochodzi problem z dynamicznym ruszeniem z powodu aury i mamy wynik na filmiku. W normalnych warunkach facet by przejechał, więc uznał, że tym razem też da radę.
czego ja nie ogarniam w tym kraju to to, że jedne wykroczenia są bardziej akceptowalne od innych. Jak toś wyprzedza na podwójnej ciągłęj to "huuurrr durrr", a że #!$%@? na prostej i prawie doprowadza do zderzenia to "kozak" i uniewiniony. #!$%@? totalny
Do roboty tamtędy jeżdżę, czasami bywa grubo. Gdy połowa lewego pasa w stronę bielska zajmuje naczepa tira chcącego włączyć się do ruchu w stronę Katowic.
Dla wszystkich, którzy bezwarunkowo przypisują winę wyjeżdżającemu. Pamiętajcie, że w razie udowodnienia wam znacznego przekroczenia prędkości tak jak na tym filmiku macie sporą szansę o uznanie współwiny za zdarzenie.
@Benti: LOL, chcesz powiedzieć, że można zapie***ać 120km/h po mieście i sąd nie weźmie tego pod uwagę przy orzekaniu o winie. Pierwszy lepszy wynik z googla
"Sąd nie rozumie, jak można się poruszać z taką prędkością w takim miejscu. Przecież obok toczyło się normalne życie. Ktoś jechał rowerem, ktoś samochodem. Chodnikiem, stosunkowo wąskim, spacerował ojciec z dziećmi."
@MikeMarillion: Tyla że na niektórych nagraniach to użytkownik kamery jeszcze przyśpiesza na przykład w przypadku dróg równorzędnych kiedy on ma pierwszeństwo i wali na kolizję (✌゚∀゚)☞ I jakoś im płacą z OC
Komentarze (108)
najlepsze
Czas między tymi latarniami wynosi 2,317 sekundy.
Jeśli jest 70km/h to kierowcy wyjeżdżający spod podporządkowanej spodziewają się samochodów jadących 70km/h. Zatem nauczeni doświadczeniem wiedzą, że skoro auto znajduje się w odpowiedniej odległości, to mają X sekund, by przejechać skrzyżowanie. Jeśli ktoś zapieprza znacznie szybciej niż 70km/h, to całe obliczenia biorą w łeb.
Mial-pierwszenstwo-jednak-sad-uznal-go-za-winnego
Komentarz usunięty przez moderatora