Przecież to są w większości bzdury... Nawet nie chce mi się rozdrabniać i szczegółowo opisywać każdej sytuacji, ale dla przykładu: Westwood - zaczęło robić dziwne ruchy, ostatni tytuł był przeciętnie oceniany więc EA ich rozwiązało i wcieliło w swoje szeregi, to nie jest zabicie. DICE - Po pierwsze żyje i ma się bardzo dobrze, po drugie daty z dupy, bo w 2004 roku to EA zaczęło wykupować ich akcje, ale dopiero w 2005 roku skończyli kupowanie 19% udziałów, całe studio wykupili dużo później, z resztą co za różnica, działają do dzisiaj i są jedną z najjaśniejszych gwiazd EA (i co ważne, na lata przed przejęciem DICE było wydawane przez EA, więc zawsze byli koło nich). Criterion - podobnie do DICE, działa po dziś dzień i mocno się rozwinęło pod skrzydłami EA. Obecnie tworzy albo macza palce w większości tytułów wydawanych przez EA. MAXIS - No tu to już w ogóle popłynęli... MAXIS z dużym prawdopodobieństwem zniknęłoby z powierzchni ziemi lata temu gdyby nie EA a to pod ich skrzydłami powstały takie hity jak The Sims, The Sims 2, The Sims 3, SimCity 3000 czy SimCity 4 które musiało czekać aż do Cities:Skyline, żeby przestać być najlepszym city builderem na rynku.To pieprzenie o tym, że przez EA Spore mu nie wyszło... Nie, ono nie wyszło, bo idea była lepsza niż wykonanie, projekt powstał a pan Wright nigdy nie stworzyłby innego swojego dzieła jak The Sims gdyby nie EA no i co ważniejsze, odszedł z firmy bo mu "przeszkadzała" i gdzie się podziały te sukcesy? Z takim nazwiskiem w dzisiejszych czasach bez problemu uzbierałby masę siana na jakąkolwiek produkcje, a człowiek przepadł, więc chyba to nie problem w EA był... Reszta Maxis zaczęła produkować gówno, to ich rozwiązali i w większości wcielili do innych projektów. Bullfrog - też fajnie pracowali ale cierpieli na syndrom pana Molyneuxa który niczym Korwin co chwila zakłada nową firmę.
@Tasde: Nieprawda co do Bioware. Po Mass Effect 2 to jest zupełnie inna firma zarówno pod względem koncepcyjnym jak i jakościowym.
Bioware miało swój specyficzny styl robienia gier(ja go kochałem) a po 2010 zaczęli robić żałosne podróbki Skyrima. Możesz nie lubić gier Bioware ale chyba nie powiesz,że te farmerskie tytuły jak Inkwizycja czy Andromeda przypominają stare gry fabularne
@Tasde: z bioware to #!$%@?łeś do pieca przyćmiewając wszystko co wcześniej napisałeś to że nie lubiłeś dobrych gier nie znaczy, że wszyscy ich nie lubi. BioWare jest odpowiedzialne za jedne z najlepszych gier RPG a dziś wydaja kaszanki dla EA.
Tak to jest jak firma kieruje sie krótkowzrocznym zyskiem, a nie budowaniem zaufania graczy (ala blizzard).
Wszystkie gry blizzarda mają 10x łatwiej na starcie niż inne tytuły tylko dlatego, że są od Blizzarda. A gry EA? Strach coś kupić bo wiadomo, że support najkrótszy możliwy, a gameplay bez głebi. Byle bawił pare godzin.
@Mattiopl: Blizzard? Ta firma, która z Hearthstone'a zrobiła pay2win ze względu na beznadziejne paczki i konieczny kosmiczny grind dla pozyskania dobrych kart?
@czuczupikczu: Miliony much jedza gowno, jedzmy gowno razem z nimi... Argument o liczbie graczy nie ma sensu, inaczej lol byłby najlepszą grą ever (a nie jest). Draenor nie mial potencjalu? Obecnie zbija sie hajs na nostalgii, a tam bylo od groma nostalgicznych postaci, które pojawiają się raz czy dwa na całą rozgrywkę i tyle, nic nie robią.
A legion mi się znudził po tygodniu, tak samo jak draenor - może
Komentarze (207)
najlepsze
Westwood - zaczęło robić dziwne ruchy, ostatni tytuł był przeciętnie oceniany więc EA ich rozwiązało i wcieliło w swoje szeregi, to nie jest zabicie.
DICE - Po pierwsze żyje i ma się bardzo dobrze, po drugie daty z dupy, bo w 2004 roku to EA zaczęło wykupować ich akcje, ale dopiero w 2005 roku skończyli kupowanie 19% udziałów, całe studio wykupili dużo później, z resztą co za różnica, działają do dzisiaj i są jedną z najjaśniejszych gwiazd EA (i co ważne, na lata przed przejęciem DICE było wydawane przez EA, więc zawsze byli koło nich).
Criterion - podobnie do DICE, działa po dziś dzień i mocno się rozwinęło pod skrzydłami EA. Obecnie tworzy albo macza palce w większości tytułów wydawanych przez EA.
MAXIS - No tu to już w ogóle popłynęli... MAXIS z dużym prawdopodobieństwem zniknęłoby z powierzchni ziemi lata temu gdyby nie EA a to pod ich skrzydłami powstały takie hity jak The Sims, The Sims 2, The Sims 3, SimCity 3000 czy SimCity 4 które musiało czekać aż do Cities:Skyline, żeby przestać być najlepszym city builderem na rynku.To pieprzenie o tym, że przez EA Spore mu nie wyszło... Nie, ono nie wyszło, bo idea była lepsza niż wykonanie, projekt powstał a pan Wright nigdy nie stworzyłby innego swojego dzieła jak The Sims gdyby nie EA no i co ważniejsze, odszedł z firmy bo mu "przeszkadzała" i gdzie się podziały te sukcesy? Z takim nazwiskiem w dzisiejszych czasach bez problemu uzbierałby masę siana na jakąkolwiek produkcje, a człowiek przepadł, więc chyba to nie problem w EA był... Reszta Maxis zaczęła produkować gówno, to ich rozwiązali i w większości wcielili do innych projektów.
Bullfrog - też fajnie pracowali ale cierpieli na syndrom pana Molyneuxa który niczym Korwin co chwila zakłada nową firmę.
Po Mass Effect 2 to jest zupełnie inna firma zarówno pod względem koncepcyjnym jak i jakościowym.
Bioware miało swój specyficzny styl robienia gier(ja go kochałem) a po 2010 zaczęli robić żałosne podróbki Skyrima.
Możesz nie lubić gier Bioware ale chyba nie powiesz,że te farmerskie tytuły jak Inkwizycja czy Andromeda przypominają stare gry fabularne
Wszystkie gry blizzarda mają 10x łatwiej na starcie niż inne tytuły tylko dlatego, że są od Blizzarda.
A gry EA? Strach coś kupić bo wiadomo, że support najkrótszy możliwy, a gameplay bez głebi. Byle bawił pare godzin.
Draenor nie mial potencjalu? Obecnie zbija sie hajs na nostalgii, a tam bylo od groma nostalgicznych postaci, które pojawiają się raz czy dwa na całą rozgrywkę i tyle, nic nie robią.
A legion mi się znudził po tygodniu, tak samo jak draenor - może