eeej, no, nie chciałbym psuć zabawy, ale te "błędy" opisane w b. podobny sposob (bo trudno inaczej... ) bujają się w internetach od kiedy pamiętam. Te i inne. Nie znalazłem w tym artykule dokładnie NIC czego nie widziałbym wcześniej (może z wyjątkiem "nagrzewających się noży" o.O).
Innymi słowy, to tak jak ja bym napisał coś powszechnie znanego i następnie mógłbym każdego kto równieź sięgnąłby po ten temat oskarżyć o plagiat.
@kepulg: To co właśnie podlinkowałeś dowodzi właśnie temu, że na ten sam temat można napisać jednak inny tekst i z innymi przykładami. Jak znajdziesz inny tekst z tymi samymi przykładami, to można by było dyskutować. Plus c'mon, to nic, że autorka zebrała do kupy powszechnie znaną wiedzę (a w zasadzie to niekoniecznie powszechną, bo Ty może wiedziałeś wszystko, ale moja mama niektóre te błędy właśnie popełniała), opracowała temat, ubrała w swoje
@Czujny: masz rację, plusik poleciał, ale chciałem po prostu podkreślić to, czego nikt do momentu napisania mojego komentarza nie podniósł - aftera nt "plagiatów" dotyczy ... jednego z najbardziej wyświechtanych, przemaglowanych, przemęczonych, udręczonych, zmaltretowanych (tu napotkałem na limit w moim słownictwie) tematów w dziedzinie dietetyki. Uznałem i wciąż uznaję to za fakt co najmniej zabawny.
Co więcej, oryginalny artykuł nie tylko powiela (ok, mocno przeredagowywując) tę listę błędów, ale więcej -
Dziękuję za wykopanie tematu na główną, bardzo zależy mi na tym, aby pokazywać takie zachowania. Wczoraj wieczorem Philips Polska przedstawił oficjalne oświadczenie w tej sprawie:
"Droga Pani Agato i Czytelnicy bloga, jako Philips Polska chcemy podkreślić, że przestrzegamy prawa własności intelektualnej i wyjaśnić, iż nie mieliśmy świadomości, w jaki sposób portal natemat.pl wykorzystał Pani tekst i własność intelektualną. Cała sytuacja jest dla nas tym bardziej przykra, że nie mieliśmy złych intencji. Nie
Analiza skopiowania tekstu konkretna i NaTemat ( ͡°͜ʖ͡°)
Na miejscu autorki wynajął bym radcę prawnego i niech skieruje pismo do NaTemat z informacją o nakazis zapłaty za skopiowanie tekstu - 10 tysięcy złotych na początek. Powinni odpisać - OK ( ͡°͜ʖ͡°)
@Stivo75 Gdyby to było tak ładnie jak w Ameryce... redakcje też mają dział prawny i podejrzewam, że pewnie mają kilka takich pozwów miesięcznie i wiedzą jak odpowiadać, żeby uciszyć sprawę.
Machała, jeszcze przed odejściem do WP, raczył był nazywać takie treści reklamą natywną. Nie ma zdziwienia wielkiego, bo przedsięwzięcie jest stworzone z myślą o jego monetyzacji, a nie serwowaniu ekskluzywnych treści. Inaczej być nie może, kiedy masz więcej handlowców niż redakcji. Zresztą pomysł naTemat przybył do Lisa od NextWebMedia (blomedia.pl), który zrobił podobny na wzorcu Gawkera. Blomedia się sprzedała do WP, więc Lis też pewnie szuka kupca. Za poprzedniej władzy na luzie
Komentarze (79)
najlepsze
Innymi słowy, to tak jak ja bym napisał coś powszechnie znanego i następnie mógłbym każdego kto równieź sięgnąłby po ten temat oskarżyć o plagiat.
Więc tak,
Co więcej, oryginalny artykuł nie tylko powiela (ok, mocno przeredagowywując) tę listę błędów, ale więcej -
"Droga Pani Agato i Czytelnicy bloga, jako Philips Polska chcemy podkreślić, że przestrzegamy prawa własności intelektualnej i wyjaśnić, iż nie mieliśmy świadomości, w jaki sposób portal natemat.pl wykorzystał Pani tekst i własność intelektualną. Cała sytuacja jest dla nas tym bardziej przykra, że nie mieliśmy złych intencji. Nie
Na miejscu autorki wynajął bym radcę prawnego i niech skieruje pismo do NaTemat z informacją o nakazis zapłaty za skopiowanie tekstu - 10 tysięcy złotych na początek. Powinni odpisać - OK ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie ma zdziwienia wielkiego, bo przedsięwzięcie jest stworzone z myślą o jego monetyzacji, a nie serwowaniu ekskluzywnych treści. Inaczej być nie może, kiedy masz więcej handlowców niż redakcji.
Zresztą pomysł naTemat przybył do Lisa od NextWebMedia (blomedia.pl), który zrobił podobny na wzorcu Gawkera.
Blomedia się sprzedała do WP, więc Lis też pewnie szuka kupca. Za poprzedniej władzy na luzie