USA przegrały wojnę z przemysłem farmaceutycznym. Pochłonęła już 200 tys ofiar.
'Washington Post' ujawnił, jak przemysł farmaceutyczny w USA przechytrzył instytucje nadzorujące rynek, zalał go lekami przeciwbólowymi i doprowadził do wybuchu epidemii uzależnienia od środków opioidowych. Od ich przedawkowania zmarło w 2016 r. prawie 18 tys. osób, 4 razy więcej niż w 2000 r.
Takiseprzecietniak z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 8
- Odpowiedz
Komentarze (8)
najlepsze
To jedna z tych historii, z których Hollywood zrobi za kilka lat budzący sumienia i świetnie zagrany thriller polityczny. Jest w niej wszystko: chciwe i cyniczne koncerny farmaceutyczne, kupieni przez nich politycy oraz urzędnicy, którzy próbują uczciwie wykonywać swoją pracę, ale docierają do ściany. Jest też ostatni sprawiedliwy – pracownik Agencji Antynarkotykowej, który latami walczył w słusznej sprawie, poległ i jedyne, co mu pozostało, to podzielenie się swoją wiedzą o nadużyciach z mediami. W ekranizacji może zagra go Russell Crowe, który w filmie „Człowiek, który wiedział za dużo” wcielił się w postać Jeffreya Wiganda, byłego pracownika koncernu tytoniowego, który obnażył nielegalne metody stosowane przez branżę.
Wielkie koncerny obchodzą prawo
W
Bezpośrednie zagrożenie
Z czasem tryby zaczęły zwalniać. Dystrybutorzy stali się efektywniejsi w walce z DEA, co pokazuje przykład sieci drogeryjno-aptekarskiej Walgreens. W 2010 r. znalazła się na celowniku Rannazzisiego. Agencja chciała zamknąć jej centrum dystrybucyjne, które zaopatrywało ok. 1 tys. punktów sprzedaży na Wschodnim Wybrzeżu, z których niektóre sprzedawały ponad 1 mln tabletek rocznie (podczas gdy średnia dla apteki to 74 tys.). Zaczęła się batalia prawna. W marcu 2013 r. sąd apelacyjny podważył słuszność decyzji DEA.
Dlaczego? Według śledztwa „Washington Post” i „60 Minutes” od 2000 r. 56 pracowników Agencji odeszło, by pracować dla koncernów farmaceutycznych. Zasilali ich działy prawne, a znając metody i procedury DEA, bardzo efektywnie przeszkadzali jej w wykonywaniu zadań. „Big pharma”, bo tak kolektywnie nazywa się wielkich graczy w branży, uczepiła się zawartego w ustawie sformułowania „imminent danger” jako nieprecyzyjnego, a sądy zaczęły przyznawać