Polka skazana na dożywocie w irlandzkim więzieniu walczy o sprawiedliwość
Sąd uznał, że Polka dopuściła się morderstwa z premedytacją. Prokuratorowi udało się przekonać jedenastu z dwunastu ławników, że Marta posłużyła się samochodem, jako bronią, bo doskonale wiedziała, że jej pasażer nie umie pływać. Swoje zrobiły również tabloidy, jeszcze przed zakończeniem procesu...
a.....a z- #
- #
- #
- #
- #
- 129
- Odpowiedz
Komentarze (129)
najlepsze
W tej jednak sprawie wyrok zadziwia, bo jakby nie patrzec byl czysto poszlakowy i w Polsce, w odroznieniu od Irlandii, czy UK trzeba udowodnic komus wine, a nie oczekiwac, ze oskarzony dowiedzie swojej niewinnosci. Nie ma tez u nas idiotycznej lawy przysieglych zlozonych z prawnych dyletantow, ktorej jedyny cel to chyba mozliwosc manipulacji, mataczenia
lepszy dyletant który chociaż teoretycznie ma pojęcie o prawie i analizie dowodów niż janusz czy sebix
to że na zachodzie jest ich mniej świadczy o tym że są z tym trudności proceduralne czy że janusze i seby podejmują tak trafne decyzje? ;)
@zimny74: Za "coś nie tego" idzie kobita do więzienia na dożywocie.
Żelazny dowód.
"Sprawa Conlona okazała się jednym z największych skandali w dziejach angielskiego wymiaru sprawiedliwości. W 1993 r. przeniósł ją na ekran Jim Sheridan. W filmie "W imię ojca" zagrali m.in. Daniel Day-Lewis
Wiedziała, ze nie potrafi pływać, tego dnia zadzwoniła do niego i zabrała go z domu, chociaż nigdy tego nie robiła, nie chciała z nim mieć nic wspólnego a jednak wyjątkowo tego dnia zadzwoniła i wzięła do samochodu
Zabrała go z
jezeli sie czuła atakowana przez goscia, to miała wiele rozwiazań, mogła isc na policje, wystarczyło nagrac kilka jego rozmów na telefon i po sprawie,
Trzeba było nie wjeżdżać. Zdecydowana większość normalnych ludzi tego nie robi, a w tekście nie ma informacji, która w jakikolwiek sposób wyjaśniałaby powód wjechania.
Prześladowana laska podjeżdża wczesnym ranem po swojego prześladowcę. Chciała go zabrać na wycieczkę i potem żyć długo i szczęśliwie? Możliwe, tylko dlaczego po samym wypadku mówiła że nie wytrzymała i musiała już to skonczyć, a świadek zeznał że widział hamujący, a potem
@visez: Tak, to mnie przekonuje. :-)
Komentarz usunięty przez moderatora