Jak się okazuje InPost zaczął przekierowywać paczki bez pytania odbiorcy do punktów odbioru otwartych w godz. 9:30 - 18. Bez parkingu.
Byłem stałym klientem, odebrałem z Paczkomatami pewnie bez mała 200 paczek. Niestety widzę, że czasy dobrej usługi się skończyły a jakość dramatycznie spada.
Kiedyś kiedy paczkomat był przepełniony dzwonili i pytali czy mogą ją włożyć do paczkomatu 500m dalej.
Dzisiaj bez pytania przekierowali paczkę do punktu obsługi otwartego w godzinach 9:30 - 18 kiedy pracuję, bez parkingu.
Nie korzystam z usługi 'punkty odbioru' tylko 'paczkomaty'. Na prośbę przełożenia jej do paczkomatu otwartego 24/7 wysłali mi punkt swojego regulaminu, który mówi, że mogą paczki przekierować gdzie im się tylko podoba i jeszcze dopowiedzieli, że to z troski o klientów.
Nie, nie odbiorę jej, bo nie mam jak. Niech zastanawiają się jak ją odesłać do sprzedawcy sami.
Następnym razem jednak (już niewiele droższy) kurier.
Komentarze (7)
najlepsze
ja też.
za pierwszym razem przeprosili, przyznali że to było"nieprawidłowe". za drugim zajęło im 3 dni, żeby przełożyć paczkę z punktu odbioru do paczkomatu.. trzeciego razu nie było. zrezygnowałem z ich usług.
Po długich zatargarch to mi wreszcie wypłacili odszkodowanie.
Ja byłem w plecy 70,00 nie licząc tego, że za samo nie wywiązanie się z umowy powinni jeszcze coś odpalić.
A mi wspaniałomyślnie wypłacili 49,00 zł.
Nie daruję im.
Do UOKiK napisałem i teraz będę im robił smród koło dupy przy każdej możliwiej okazji.
Kasa niewielka ale proces prowadzenia reklamacji doprowadzał mnie