@raphaelll czy otyły czy kulturysta, dla mnie jeden pies. Dużo latam i naprawdę nie robi różnicy czy ktoś ma brzuch czy bary, nawet powiedział bym że Ci wypakowani przeszkadzają mi bardziej. Ja mieszcze się na fotelu z luzem, ale jak obok usiądzie taki kafar to mam cały lot popsuty bo nie można się ruszyć ponieważ nie ma miejsca, łapę w zasadzie trzyma na fotelu obok, nogi tak samo. Niech kupują 2
Nie chodzi o to czy ktoś się mieści w fotolu, czy nie. Tylko o to że samolot ma określoną "ładowność". Zakładając że znajdzie się jedna taka osoba która waży jak za siebie i jeszcze troche, zmniejsza się liczba pasażerów jakie można by potencjalnie zabrać na pokład.
@Sinike: Bzdury. Parę kilogramów więcej nie robi żadnej różnicy w samolocie, który dźwiga masy w tonach, w tym samego paliwa około 40-50 ton (na trasie atlantyckiej).
I prawidłowo. Mieścisz się w fotelu to nie ma problemu, jak wylewasz się na siedzenie obok to płać. Problem tylko w tym, że dla pasażera obok taka dopłata raczej i tak nic nie zmieni i nie poprawi komfortu podróży bo niby jak będą sprawdzali to czy ktoś jest za gruby... Będą ci mierzyć obwód brzucha przy checkinie, albo będziesz pisać wagę w rezerwacji...?
I bardzo dobrze. Ja jako osoba szczupła, gdybym chciał na pokład wziąść 40kg smalcu w kostkach musiał bym dopłacić. Grubasy niech też płacą, będą mieli dodatkową motywację żeby mniej żreć.
Komentarze (15)
najlepsze