Niemców nie stać na odszkodowania? A czy nas było stać na odbudowanie kraju...?
Dlaczego Pana zdaniem powinniśmy domagać się reparacji od Niemców za zniszczenia dokonane podczas II wojny światowej? Czy chodzi wyłącznie, (czy głównie) o pieniądze, czy o coś więcej?
uzamkniete z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 118
- Odpowiedz
Komentarze (118)
najlepsze
@noitakto: To zwyczajny temat zastępczy. Robienie gówno-burzy które musi przykryć m.in:
- porażkę komisji smoleńskiej
- zupełny brak inwestycji w MON
- przejęcie sądów itd.
No nie wiem.. Może "za zniszczenia dokonane podczas II wojny światowej"? Czy coś...
@KEjAf: Zatem polecam zapoznać się z tą postacią. W skrócie: były dyplomata, m. in. ambasador, założyciel think tanku, publicysta i komentator spraw międzynarodowych.
Jakie ma kurna to wszystko znaczenie. Nikt nie da rąk dużych pieniędzy jeśli nie ma się odpowiedniej siły by dane żądania wymusić. Jaką siłę ma w tym temacie Polska? Moralność dzięki której przegramy z głową u góry?
Do tego zastanawia mnie też co mają obecni Niemcy do zbrodni przodków. Osobiście brzydzę się osobami popierającymi Reparacje ponieważ stosują te osoby zwykłą
A Francja dostała odszkodowanie dzięki prawu silniejszemu bo tym są #!$%@? Reparacje. Pieniędzmi które dajesz by ci wróg znowu z czołgami nie wjechał. Mówienie o tym po takim okresie w stosunku do silniejszego nie dość że jest niemoralne względem obecnie żyjących to jest po prostu głupie jeśli nie ma się siły militarnej lub politycznej by wyegzekwować roszczenia.
No
@Magiczny_Kartofel kopa w dupe możemy od Niemców jedynie dostać. Co do Francji to tam też była trochę inna sytuacja. Granica francusko - niemiecka nie zmieniła się po wojnie. W ramach reparacji zabojady dostali kasę. My w ramach reparacji dostaliśmy niemieckie terytorium.
Ale to nie chodzi przecież o rozliczenie, to chodzi o populistyczne pierdaczenie które ma podniecać wonsatych januszy. Tylko tyle i aż tyle.
Kiedyś minister od wojny nazywał się Ministrem Wojny. Potem przyszła poprawność polityczna i na całym świecie zmieniono nazwę na Ministra Obrony.
Podobnie kiedyś reparacje wojenne nazywały się trybutem. Zajrzyjmy do słownika: