Sondaże niszczą demokrację
Powinien być całkowity zakaz publikowania sondaży wyborczych w czasie trwania kampanii wyborczej. Ludzie głosowaliby wtedy na "swoich" kandydatów, a nie na tych, których podsunęła im pieprzona telewizja.
abercjusz z- #
- #
- 56
Powinien być całkowity zakaz publikowania sondaży wyborczych w czasie trwania kampanii wyborczej. Ludzie głosowaliby wtedy na "swoich" kandydatów, a nie na tych, których podsunęła im pieprzona telewizja.
abercjusz z
Komentarze (56)
najlepsze
Pójdę zagłosuję na JKM i kilka tygodni później jadę na saksy. A jak się ogarnę to Polske odwiedze dwa razy w roku na swieta i juz.
Nie ma to jak narobić kupę i uciec, co? :D
Jeśli wierzysz w sondaże i statystyki, to powinieneś wiedzieć, że statystycznie Ty i Twój
po pierwsze primo - czy sądzisz, że forma demokracji ateńskiej i współczesnej są takie same?
po drugie primo - czy nie sądzisz, że kampania wyborcza i uczestniczące w niej media to właśnie możliwość poznania chłopa z trzeciej doliny za przełęczą? Więc jakie tu gmatwanie.
Co do wynalazków: kiedy Grek rozmawiał z Żydem o odkryciach archeologicznych, powiedział: "Czy wiesz Żydzie, że w pobliżu Aten archeolodzy wykopali kawałek
Ten wpis na blogu to klasyczny przykład dysonansu poznawczego i jego redukcji. Pozwólcie, że wyjasnię:
Wielbiciel JKMa wchodzi sobie na wykop albo inne strony w internetach, na których Korwin-Mikke jest bardzo popularny, jednocześnie dokłada do tego swoje przekonanie o tym, że JKM to najlepszy kandydat. Z tego formułuje błędne przekonanie, że Korwin jest bardzo popularny. W tym samym czasie pokazują się ankiety przedwyborcze, w których kandydat WiP ma 1-2% - pojawia się silny konflikt między rzeczywistością wyboczą a tym, jak ją sobie wyobraża sympatyk pana Janusza. To jest dysonans poznawczy.
Ponieważ
http://www.wykop.pl/artykul/385858/korwin-mikke-czwarty-w-sondazu-w-faktach/
dodajmy do siebie procenty 5ciu najbardziej punktowanych osób, wynik to:86%.
Pozostało 5kandydatów, każdy z nich z poparciem maksymalnie 1% co daje łącznie maksymalnie 91% i tu pytanie: co z resztą, 9%?!? Może się myślę, ale wg. mnie ktoś tu oszukuje i zaniża komuś procent.
najpierw zbiera sie grupa trzymajaca telewizje i ustala kto bedzie 'glownym' kandydatem.
Zbieraja sie tacy przedstawiciele ITI, TVP, GW, Polsatu i inni, a wybieraja takich kandydatkow, ktorzy beda zainteresowani utrzymaniem biezacej sytuacji (koncesje na telewizje!)
Przez
ok, zartowalem, tak naprawde wybory demokratyczne wygladaja tak:
Przychodzi termin rozpisania wyborow i zglasza sie kilkunastu
"najpierw zbiera sie grupa trzymajaca telewizje i ustala kto bedzie 'glownym' kandydatem.
Zbieraja sie tacy przedstawiciele ITI, TVP, GW, Polsatu i inni, a wybieraja takich kandydatkow, ktorzy beda zainteresowani utrzymaniem biezacej sytuacji (koncesje na
http://www.youtube.com/watch?v=CYKeWCNXRtg