Niemiecka dziennikarka poszła na protest narodowców. To był błąd! [WIDEO
W Warszawie miał miejsce protest narodowców. Miał on być wyrażeniem sprzeciwu wobec ingerencji Unii Europejskiej w sprawy Polski. W wydarzeniu postanowiła uczestniczyć również dziennikarka niemieckiej stacji ZDF. Kobieta szybko mogła się jednak przekonać, że był to
szymon-falkowski z- #
- #
- #
- 236
Komentarze (236)
najlepsze
@misieu: Chyba czegoś nie kumasz. Tu chodzi nie o jej zatrudnienie, lecz o podkreślenie że reprezentuje ona, sprzeczne z naszymi, interesy niemieckiej propagandy.
Gdy tvp wejdzie za motzno xDDD
Komentarz usunięty przez moderatora
Widocznie sami na to zasługują swoją kłótliwością i pretensjami do każdego tylko nie do siebie.
Ps.Kiedy te odszkodowania Merkel przeleje na konto xDDDDD?
1) Niemcy mają realizować polską politykę i polską rację stanu
2) Panstwo niemieckie powinno dbać przede wszystkim o polskie interesy
3) Niemcy powinni dać Polsce pieniądze. Dużo pieniędzy. Koło 100 mld euro po prostu przelewem na konto, za drugą wojnę światową.
4) Niemcy generalnie powinni przeprosić za wszystko, posypać głowę popiołem i codziennie publikować w TV kronikę pokazująca ich zbrodnie podczas 2 WŚ.
5) A najlepiej
Polaczki w oblężonej twierdzy od wieków i raczej się to nie zmieni. Dalej toczcie swoje wojenki z całą Europą, a potem dziwcie się, że jesteście dymani w dupala i nikogo nie obchodzi wasz los.
@Clefairy:
A ty kto? Nigeryjczyk?
Komentarz usunięty przez moderatora
ZDF ma bardzo dobry materiał. 1 - tę muzykę można wyciąć aby dało się słyszeć rozmówcę. 2 - można nie wycinać tylko przetłumaczyć co mówi.
2 jest przydatne do pokazania Niemcom jak są znienawidzeni w Polsce i komu dają swoje pieniądze. Bardzo dobry materiał do budowania przychylności dla usunięcia Polski z UE.
1 jest przydatne do pokazania jak bezsilnymi błaznami
Bo narodowcom ciśnienie skoczyło?
Zakop za tytuł wprowadzający w błąd.
to przeczytaj artykuł.
ja to inaczej odebrałem. był to błąd bo zamiast materiału po lini stacji dostała wywiad w którym została zaorana.