Naprawa wygląda całkiem profesjonalnie ale jeżeli doszło do deformacji elementów energochłonnych to powierzchowna naprawa nic nie da, samochód podczas kolejnego wypadku może zachowywać się w zupełnie nieprzewidywany sposób.
@tommo21: No ale widzisz że naprawia też z przodu? Odgina całe mocowanie kolumny amortyzatora. Akurat z tyłu rzeczywiście był tylko obity. Natomiast jeżeli belka pod silnikiem która jest połączona z mocowaniem kolumny się zegnie to po jej naprostowaniu będzie mieć zupełnie inna charakterystykę.
@qbamatus: To mnie właśnie zastanawia. Zazwyczaj ciężko się przyczepić do jego filmów od strony spawania i prostowania. Jednak obija blachę młotkiem i nigdy nie pokazuje jak to później zabezpiecza. Ciekawe jak takie auto wygląda po tych 6 latach od naprawy po kontakcie z solą.
@19arek93: @qbamatus: W 6:37 "maluje" zeszlifowane miejsca cynkiem w spreju, to jest właśnie zabezpieczenie przed korozją. Duże metalowe elementy, gdy mają być dobrze zabezpieczone przed korozją to się piaskuje, potem nakłada cynk i maluje (lub bez piaskowania cynkuje się ogniowo/zanurzeniowo w wannach), w przypadku gdy taka metoda nie jest możliwa (np. na praktycznie całym złożonym aucie jak na filmie) można zeszlifować powierzchnię do gołej blachy i użyć cynku w spreju.
Teraz jak to się ma do wytrzymałości materiału? Przeca jak jeszcze raz ktos zawali dzwona to juz nie bedzie takiej amortyzacji. Moim zadaniem smierc na kolkach ( ͡°͜ʖ͡°)
@tommo21 Czyli twierdzisz, że zgnieciony a potem porozciagąny i pospawany grat, jest tak samo wytrzymały jak nowy samochód. Słyszałeś kiedyś o czymś takim jak zmęczenie materiału?
Jeszcze takie prostowanie czy montowanie elementów, które jakoś dużo siły uderzenia nie przenoszą, to od biedy ujdzie. Gorzej, że typ ma w innych filmach np. cięcie i gięcie podłużnicy w touaregu, czy podobne kwiatki typu dokładanie ćwiartek albo prostowanie podłużnic młotkiem. Tu ludzie piszą, że
Gdyby producent nie przewidział możliwości napraw nie było by można kupić części blacharskich.
Owszem, w ASO mogą ci całkiem sprawnie wyklepać auto, ale wtedy nie biorą
@sztetke: a przypadkiem takie złamanie dachu nie kwalifikuje już auta na żyletki? Bo o reszcie typu progi, podłoga i tylne mocowanie zawieszenia wolę nawet nie wspominać (i tak tak, wiem, ćwiartki i inne potwory)...
Komentarze (81)
najlepsze
Tu ludzie piszą, że
Owszem, w ASO mogą ci całkiem sprawnie wyklepać auto, ale wtedy nie biorą