w którym musi znajdować się numer referencyjny (seria numerów bądź literek, rzadziej: ściśle określona nazwa stanowiska), który zawsze(!) podawany jest w ogłoszeniach
Eee, to mnie chyba coś ominęło, od jakiegoś miesiąca szukam pracy dla siebie i numeru referencyjnego bardzo często nie ma ;]
Pracowalam raz na stazu w herbaciarni. Pod koniec mialam za zadanie przyjmowac CV od moich nastepcow i bylam autentycznie przerazona ich poziomem. Pal licho zbyt ogolne zainteresowania, czy brak zdjecia, ale - ortografy, literowki? Brak podpisu? Naprawde nie dziwie sie, ze niektore CV sa sprawdzane w kilka sekund. Nie ma co marnowac wiecej czasu.
@dpc8: nie do konca sie zgodze. Poprawne cv to nie kwestia umiejetnosci a zwyklej starannosci i skrupulatnosci. Akurat chyba kazdy jest w stanie zadbac o to, zeby na jednej stronie A4 nie zrobic ani jednego byka. Poza tym ile jest gotowych szablonow w necie? Jak ktos nie jest nawet na tyle staranny, zeby zrobic przyzwoite cv to i herbate zrobi ch#jowa :)
@Revv: Czy do parzenia herbaty i obsługi klienta potrzeba nienagannej ortografii i biegłej obsługi komputera i Worda? Nie chcę tu deprecjonować Twojego stażu, bo nie wiem do końca na czym Twoja praca polegała. Chodzi o to, że na niektórych etatach bawienie się w CV jest jak strzelanie do muchy z armaty.
Wymóg umieszczania klauzuli nie jest służbistycznym widzi-mi-się doradców personalnych. Wyobraźcie sobie, iż bez tego jednego zdania, osoba rekrutująca nie może z Waszym CV de facto NIC zrobić, np. nie ma prawa zadzwonić z zaproszeniem na rozmowę kwalifikacyjną! Wciąż w wielu Curriculum Vitae obserwuję brak klauzuli - dlatego: uczulam, to bardzo ważne!
Rozumiem, spam jest przestępstwem w większości normalnych krajów, czyli nieproszona korespondencja. A jak zadzwoni do nas numer tzw. "pomyłka, to zły
@mrocznykalafior: oczywiście, że ma. To oświadczenie podobnego typu jak "wszelkie prawa zastrzeżone" lub "rozpowszechnianie bez zgody autora zabronione". Tu też nie ma podpisu, a ma moc prawną.
@wujekwichura: no właśnie to są oświadczenia innego typu, chronią je prawa patentowe, przetwarzanie danych reguluje ustawia Ustawa o ochronie danych, tam jest informacja "osoba, której dane dotyczą, wyrazi na to zgodę.." nie jest opisane jak wyrazi zgodę, stąd moje pytanie:)
Pytanie, dlaczego jeszcze w Polsce niby wymagają daty urodzenia ? Rozumiem, że do pracy jako modelka to się umieszka dodatkowe fotografie bo taki charakter pracy, ale na inne stanowiska, wiek kandydata nie powinien być kryterium. W UK doradzają by usuwać daty z CV.
@armata: Osobiście uznaję wiek za dość ważną informację. Nie miałbym pretensji do pracodawcy, który ma np. zespół ludzi (pracowników) w wieku 35 - 50 lat i uważa, że osoba w moim wieku (25) może do niego nie pasować (i odwrotnie). Ba - mógłby to nawet wpisać w ogłoszeniu, żeby on (i też ja) nie tracił czasu.
W UK to poprawność polityczna jest największą cnotą i najlepiej byłoby jakby pracodawca nawet nie
@dpc8: a ja nie wpisywałem wieku specjalnie. Młody jeszcze jestem i inteligentny pracodawca może z wykształcenia szybko wiek wywnioskować i co mądrzejsi i naprawdę zainteresowani szybko to robią jak ich to interesuję. Ja chcę, żeby najpierw przeczytał cv i się zastanowił a nie tylko przeczytał imię nazwisko rok urodzenia i od razu eee za młody, next.
To w jaki sposób firmy w Polsce "rekrutują" to esencja wciąż panującego dzikiego kapitalizmu w naszym regionie.
Najbardziej przykre jest jednak to, że niektóre firmy typu "ja i moja teczka" (szczególnie te z IT) uważają się za niewiadomo jakie, po czym jak dochodzi do konkretów, to nie są w stanie dobrym osobom zagwarantować godnej pensji.
A uwagi jak najbardziej trafne, choć niektóre wydają się oczywiste :)
Komentarze (104)
najlepsze
Ostatnio tylko sam spam o JKM, złym Komorowskim i jak to GW wali nas w dupę...
Eee, to mnie chyba coś ominęło, od jakiegoś miesiąca szukam pracy dla siebie i numeru referencyjnego bardzo często nie ma ;]
Rozumiem, spam jest przestępstwem w większości normalnych krajów, czyli nieproszona korespondencja. A jak zadzwoni do nas numer tzw. "pomyłka, to zły
Przede wszystkim kompetencje się liczą a nie, odpicowane CV.
W UK to poprawność polityczna jest największą cnotą i najlepiej byłoby jakby pracodawca nawet nie
Najbardziej przykre jest jednak to, że niektóre firmy typu "ja i moja teczka" (szczególnie te z IT) uważają się za niewiadomo jakie, po czym jak dochodzi do konkretów, to nie są w stanie dobrym osobom zagwarantować godnej pensji.
A uwagi jak najbardziej trafne, choć niektóre wydają się oczywiste :)