Rewelacyjnie opowiedziana historia, a raczej wiele historii.
Co prawda z tymi naszymi świetnymi inżynierami to trochę się nie zgodzę, jest w 125 kilka rzeczy prostych do poprawienia których nie ruszyli do samego końca produkcji.
Mój stary to fanatyk WSK, siedzi całe dnie albo w garażu albo w pokoju obok, bo już pokój dla gości przeznaczył w całości do składania motorów. A że stoi tam szafa rozsuwana w której trzymam ubrania na wieszaku to nie ma dnia żebym w coś nie wdepnął rozłożonego na podłodze. Jak ojciec ma dobry humor to opowiada jak to za młodu miał 14 różnych motorów i jeździł sobie po mieście. Ale potem
Komentarze (8)
najlepsze
Co prawda z tymi naszymi świetnymi inżynierami to trochę się nie zgodzę, jest w 125 kilka rzeczy prostych do poprawienia których nie ruszyli do samego końca produkcji.
Gx
Gx