@legrooch: postaw się na miejscu instruktora który jest rozliczany z pracy. Wsiada za kierownicę człowiek o którym nie wiesz jak jeździ, jak się później okazuje nawet nie potrafi poprawnie fotela ustawić, i zaczyna pałować + spóźnia hamowanie do tego stopnia że prawie wypada z toru, i szarpię kierownica jakby jechał jakimś ursusem. A na zwracanie uwagi reaguje tym że ma subaru więc na pewno potrafi super jeździć XD. Facet wolał
@rekoj: kompletnie to zbyt dużo powiedziane, normalne jest że jak wsiadasz do zupełnie dziwnego samochodu - to aby go poczuć i wiedzieć jakie ma limity, to musisz trochę je przekroczyć, by wiedzieć gdzie one są. Jak nie dojdziesz do granicy poślizgu, nie stracisz przyczepności, to się nie dowiesz gdzie ta granica jest, to wtedy faktycznie najbezpieczniej jechać 50km/h i skręcać płynnie i delikatnie, żeby coś
Gość na siedzeniu pasażera jest na tyle irytujący, ze podejrzewam, ze bym go wysadził w połowie skazując na spacer do linii start-m
@i_teraz_wchodze_ja_caly_na_bialo: Chyba oglądaliśmy dwa różne filmy. IMO instruktor był przerażony ignorancją kierującego, a sam kierujący zachowywał się jak tempa strzała ("JA MAM SUBARU I JESTEM KIMŚ!!1 NA UJ MI TWOJE RADY, UMIM PROWADZIĆ")
@i_teraz_wchodze_ja_caly_na_bialo: Gość ewidentnie nie ogrania auta. Szarpie kierownicą, hamuje W ZAKRĘCIE i jeszcze się wymądrza. Instruktor miał rację. #!$%@? się do tonu głosu czy sposobu wyrażanie jest #!$%@?, po gość tam jest po to, by wydawać POLECENIA a nie bawić się w bon ton. Szacun dla gościa że nie zbluzgał tej pipy w okularach albo nie sprzedał mu gonga na ryj. Ciekaw jestem czy cwaniaczek co ma subaru i wie
Rozumiem instruktora - kierowca faktycznie w pewnym momencie nie ogarniał zakrętów. Obejrzałem kolejny filmik bo byłem ciekaw czy "pan z subaru" skończył przedwcześnie czy przejażdżka ogranicza się do 1 kółka. I faktycznie to tylko 1 kółko. Przy okazji kierowca z kolejnego filmiku już całkiem dobrze ogarniał - a też cisł po gazie. Tak czy siak 400 zł za takie coś to lekka przesada - no ale jak są klienci ;)
Tak czy siak 400 zł za takie coś to lekka przesada - no ale jak są klienci ;)
@Mcx00: bo klienci raczej liczą na to, że sobie siądą i będą mogli pocisnąć po maksie, a nie jechać niczym w starym maluchu.
Generalnie co to za tłumaczenia z serii "nie ogarniasz samochodu"? No oczywiście, że nie ogarnia, bo w życiu takim nie jeździł i na pewno nie zapłaciłby 400zł za taką
@zardzewiala_zyrafa: zatem tym bardziej prowadzenie szkolenia w trakcie jazdy to w ogóle pomyłka. Płacisz 4 stówy, przejazd trwa 30 sekund z czego 28 jesteś instruowany, że nie potrafisz jeździć takim wozem.
@Cripex: Ponoć klient zapłacił 400 stówki. Wiesz, taka kasa za słuchanie, że nie umiesz jeździć, to bardzo dużo, generalnie coś takiego możesz mieć za darmo, jak posadzisz babę za pasażera. ( ͡°ʖ̯͡°)
Bo takie atrakcje powinny być inaczej zorganizowane. Byłem kiedyś na takim jeżdżeniu w fabryce Porsche w Lipsku. Najpierw krótka odprawa co i jak wolno robić, potem podpis pod cyrografem, że jak przeszarżujemy to płacimy za ewentualne uszkodzenia samochodów. W pistopie formowana jest kolumna samochodów, pierwszy jedzie pilot i wydaje polecenia przez radio (kiedy wolno, kiedy zakręt, kiedy możemy pocisnąć i ile itd). Robimy dwa kółeczka, po czym przesiadka do kolejnego samochodu i
@lebki: w Motoprezent kierujący też odpowiada finansowo za uszkodzenia samochodu (patrz regulamin/umowa) tylko po co unieruchamiać samochód na kilka tygodni jak w tym czasie mógłby zarabiać 400zł/3min
@PonySlaystationn: Akurat w tym przypadku to kierowca jest skrajnym przypadkiem debila, który nie zna podstawowych (!!!!) zasad prowadzenia pojazdu. W połączeniu z instruktorem IDIOTĄ, który nie zwraca uwagi na te podstawowe zasady mamy mieszankę wybuchową. Prowadzić taki wóz jedną ręką i do tego to zbieranie zakrętów jakby polerował szybę na światłach...
Ja stoję po stronie tego kierowcy. Facet chciał się pobawić, a nie jechać jak #!$%@? słuchając tego "instruktora" i bawić się w przyspieszanie na prostej. I jeszcze ten tor z pachołków. No #!$%@?, bez jaj. Powinni w takim razie zrobić kilka kółek testowych z profesjonalnym kierowcą, potem zmiana na miejscach z przodu, a na koniec grande finale gdzie gość hebluje jak trzeba, będąc wcześniej odpowiednio wyszkolonym. Jak chcą się bawić w ograniczenia
@ValandilNW: ten instruktor jakis niepowazny jest, pierniczy mu za uszami caly czas ze gosc zamias sie radowac jazda slucha jego glupich instrukcji, mogl je zredukowac do minimum a nie plakac ze za szybko, gosc przyjechal na tor a ten mu karze jezdzic jak po ulicy na egzaminie na prawo jazdy, cwaniaczek kreujacy baaardze niemila i napieta sytuacje w aucie. Dla mnie porazka totalna
@lowrider4you: Nie ukrywajmy, że są siebie warci. Aczkolwiek ten "instruktor" jest takim typowym przykładem "ja tu rzondze kuhwa!" Antypatyczny gość, niesamowicie zarozumiały. Nie trawię takich ludzi.
to jest 3min jazdy za 400zł w tym jeszcze każą Ci jechać jak #!$%@?, bo samochód drogi, jak by nie był drogi i szybki to jakiego grzyba ma za niego płacić.
jeśli w umowie jest, ze mam za to 400zł jechać spokojnie to OK. umowa, to umowa, ale jeśli obiecali mi poczuć adrenalinę to coś tu jest nie hallo. W życiu bym nie dał 400zł za takie badziewie.
@publiczny2010: pewnie wiecej adrenaliny sie ma jadac w niedziele matizem do kosciola( ͡°͜ʖ͡°) w zyciu bym tyle siana nie zaplacil za ta pseudo przyjemnosc
znam lepsze sposoby na wydanie 400zł/4min, ale faktycznie facet nie kontrolował maszyny więc mnie nie dziwi reakcja instruktora. Pewnie gdyby widział że gość daje radę to by mu się nie wcinał co 5s.
Komentarze (350)
najlepsze
Chcą perdylion cebulionów za dotknięcie ich cudownych samochodów.
@rekoj: kompletnie to zbyt dużo powiedziane, normalne jest że jak wsiadasz do zupełnie dziwnego samochodu - to aby go poczuć i wiedzieć jakie ma limity, to musisz trochę je przekroczyć, by wiedzieć gdzie one są.
Jak nie dojdziesz do granicy poślizgu, nie stracisz przyczepności, to się nie dowiesz gdzie ta granica jest, to wtedy faktycznie najbezpieczniej jechać 50km/h i skręcać płynnie i delikatnie, żeby coś
@i_teraz_wchodze_ja_caly_na_bialo: Chyba oglądaliśmy dwa różne filmy. IMO instruktor był przerażony ignorancją kierującego, a sam kierujący zachowywał się jak tempa strzała ("JA MAM SUBARU I JESTEM KIMŚ!!1 NA UJ MI TWOJE RADY, UMIM PROWADZIĆ")
Ciekaw jestem czy cwaniaczek co ma subaru i wie
Obejrzałem kolejny filmik bo byłem ciekaw czy "pan z subaru" skończył przedwcześnie czy przejażdżka ogranicza się do 1 kółka. I faktycznie to tylko 1 kółko.
Przy okazji kierowca z kolejnego filmiku już całkiem dobrze ogarniał - a też cisł po gazie.
Tak czy siak 400 zł za takie coś to lekka przesada - no ale jak są klienci ;)
@Mcx00: bo klienci raczej liczą na to, że sobie siądą i będą mogli pocisnąć po maksie, a nie jechać niczym w starym maluchu.
Generalnie co to za tłumaczenia z serii "nie ogarniasz samochodu"? No oczywiście, że nie ogarnia, bo w życiu takim nie jeździł i na pewno nie zapłaciłby 400zł za taką
@zardzewiala_zyrafa: zatem tym bardziej prowadzenie szkolenia w trakcie jazdy to w ogóle pomyłka. Płacisz 4 stówy, przejazd trwa 30 sekund z czego 28 jesteś instruowany, że nie potrafisz jeździć takim wozem.
Forma rozrywki jest poroniona po prostu ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@Cripex: Ponoć klient zapłacił 400 stówki. Wiesz, taka kasa za słuchanie, że nie umiesz jeździć, to bardzo dużo, generalnie coś takiego możesz mieć za darmo, jak posadzisz babę za pasażera. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Jak chcą się bawić w ograniczenia
to jest 3min jazdy za 400zł w tym jeszcze każą Ci jechać jak #!$%@?, bo samochód drogi, jak by nie był drogi i szybki to jakiego grzyba ma za niego płacić.
jeśli w umowie jest, ze mam za to 400zł jechać spokojnie to OK. umowa, to umowa, ale jeśli obiecali mi poczuć adrenalinę to coś tu jest nie hallo.
W życiu bym nie dał 400zł za takie badziewie.
w zyciu bym tyle siana nie zaplacil za ta pseudo przyjemnosc
@
@Kierba: w sumie to nie 4min a 2 :D