Koty to wbrew pozorom dość leniwe stworzenia, a dodatkowo instynkt łowiecki włącza im się dopiero wtedy, gdy są głodne. Dlatego udomowiony, najedzony kot nie stanowi zagrożenia dla myszy- no chyba, że to kot podlizuch, który co upoluje to zanosi właścicielowi. Ja mam niestety takiego kota- wystarczy, że wypuszczę go na podwórko, to przynosi mi martwe żaby, myszy, kurczaki, gołębie. Sam nigdy tego nie je tylko kładzie pod moimi nogami i dumny z
@Elfik32: On się nie podlizuje, tylko próbuje Cię nauczyć polować (tak samo robi ze swoimi młodymi). Po prostu uważa Cie za nieudacznika i chce pokazać właściwe zachowania.;)
dawno, dawno temu były takie okna. mysz weszła do okna, między szyby, więc wpuszczono tam kota, a on nie dość, że nie złapał gryzonia, to jeszcze zdziwił się, że trafia na niewidzialne przeszkody przy poruszaniu się.
Bo to taki cwany kot.Zakoleguje się z tym osobnikiem a on go potem zaprowadzi do swojego klanu i zrobi tam porządek za 1 razem zamiast zap!##!!#ać za każdym napotkanym po podwórku.
@lobo24: To wina właściciela kota.Jak można tak skrzywdzić zwierze?Kot karmiony mięsem,rybami i warzywami nigdy tak się nie spasie.Dają bidakowi te gotowe świństwa z hormonami i rezultat widoczny.
Komentarze (86)
najlepsze
http://www.wykop.pl/link/216332/sprzedam-kota-pics/
Jaki nowy wykop, taki nowy fanzonun.
Sam nie wiem, czy to jest już głupie, czy jeszcze śmieszne...
a to - czy jest śmieszne, czy głupie, czy tylko ja jestem taka nieczuła na sensacje żołądkowe Felka i na to, co Sabince Czarnej szkodzi na nerki?