@henk: bo wyszedł coś zjeść, a że dzieci chude były to nie był zainteresowany - co wyraźnie widać. Na ostatnim zdjęciu, wydaje mi się, że wypatrzył jakiegoś grubaska z chrupkami.
Serio te psy atakują najczęściej te grubsze osoby - być może dlatego że wolniej uciekają. W ogóle ta dziewczynka jakoś dziwnie wygląda - blond włoski, pewnie ma niebieskie oczy - typowa aryjka.
Jako psiara i wyklęta miłośniczka amstaffów i innych bullowatych :P wypowiem się tak:
Szlag mnie trafia, jak widzę nieodpowiedzialność ludzką. W tym wypadku - rodziców małej. Dziecko nie powinno wyprowadzać na spacer żadnego psa silniejszego od siebie, bo tragedia gotowa - nieważne czy dziewczynka pociągnięta przez psa wywali się na twarz na asfalcie i będzie miała blizny gorsze niż po pogryzieniu :P , czy pies pogoni za kotem i wpadnie pod samochód,
@witold: pierwsze kryterium (oczywiście nie decydujące), to umaszczenie - pies na zdjęciu ma kolory bardziej typowe dla amstaffa, pitbulle najczęściej to rednosy (czyli rude bądź czekoladowe, o takie: http://lh4.ggpht.com/_H__lEugcHkA/SwGEq7Cz4vI/AAAAAAAAAYU/cQRFB3ewdWw/s512/__IMG_3489.jpg), ewentualnie czarne z białym. Oczywiście dopuszczalne są wszystkie warianty umaszczenia, ale z tego co się orientuję, w polsce u pitów najpopularniejsze są właśnie te dwa.
Poza tym - budowa. Pity są bardziej "zbite", krępe, masywne - o, tu jest ładna sunia w
Swoją drogą, smuci to, że autor robi z psa właśnie od razu zabójcę.
Owszem, nieodpowiedzialność straszna ze strony rodziców dzieciaka. Lecz nie uogólniajmy że wszystkie bullowate (na zdjęciu nie jest pitbull...) to zabójcy. Koleżanka ma hodowlę, jeździłem na wystawy z takowymi psami i wiem, że dobrze wychowany, czyli będący u odpowiedzialnego człowieka, jest kochanym psem, nie groźniejszym i spokojniejszym od mojego huska ;)
Tego psa ciężko nawet utrzymać dorosłemu mężczyźnie.A o kagańcu nawet nie wspominam.Tatuś pewnie kupił sobie pieska zaraz po lobotomii, a teraz nie ma czasu wyprowadzać.
@novo: Wyprowadzales kiedys cos wiecej niz jamnika? Ja jak bylem w wieku mniej wiecej tej dziewczynki to poszedlem z ciocia na spacer z psem do lasu (wilczur). Akurat ja trzymalem smycz jak piesek zobaczyl jakies uciekajace zwierzatko i w sumie duzo do powiedzenia nie mialem. On zreszta tez niezbyt przejmowal sie tym, ze cos ciagnie sie za nim na drugim koncu smyczy :P
Jak mnie śmieszą "posiadacze" i "miłośnicy" których tradycyjnie wysyp pod tym wykopem. Ja od jutra zacznę sobie chodzić z karabinem po ulicy (a niech będzie nawet idealna kopia która nie strzela) i będę nim beztrosko wymachiwać na wszystkie strony, a jak się ktoś przestraszy to powiem:
"Spokojnie nie jest nabity...", albo "on nigdy sam nie strzela...". Tak samo mogę wychodzić na ulicę z udomowionym Tygrysem i mówić: "spokojnie on chce się tylko
@dawidf: Twój jamnik też może być agresywny, zależy jak go wychowasz :)
Co to ma do rzeczy? Ja nie mam ochoty bawić się ani z małymi psami ani tym bardziej z dużymi, bo jak bym taką ochotę miał to bym sobie kupił własnego. Dlaczego więc na ulicy jestem "zmuszany" do zabawy z cudzymi psami?
@maddox84: Najgorszy jest moment, w którym widzę biegnącego w moim kierunku psa. Niby to hasający wesoły piesek, tylko że nie jestem pewny czy przybiegł i odbiegnie, czy przyjdzie i ugryzie. Kiedyś wbiegałem sobie po schodach w bloku i jakiś kundel ubzdurał sobie że zagrażam jego terytorium albo chce mu wypić wodę z miski, i użarł mnie w kostkę; jak mu przyj!$ałem z buta to aż mi się go żal zrobiło. Co
Mam nadzieje, ze ten wykop trafi na glowna!! Mam dokladnie ten sam problem, tyle tylko, ze to rodzic wychodzi z pitbullem bez kaganca. Chcialbym sie dowiedziec co mozna zrobic w takiej sytuacji poniewaz dzwonienie po policje malo da jak "wyprowadzacz" wroci do domu przed przyjazdm policji. Zna ktos jakis pewny sposob jak zmusic wlasciciela do wyprowadzania psa w kagancu?
Ostatnio w parku widziałem jak dziewczynka jeździła na rolkach, nagle wyszła starsza pani z dwoma psami ale na smyczy i w dobrych skórzanych kagańcach. Dziecko przejeżdżało na tych rolkach ale wymachiwało rękami czego wiele psów nie lubi no i się zaczęło, pit bull wyrwał się babie i rzucił na dziecko, mimo iż miał kaganiec to ładnie ją poturbował, ale miała kask więc nic strasznego się nie stało, a tępa baba która wyprowadza
Komentarze (205)
najlepsze
Tak bo to ona będzie gwałcić innych psem!
Serio te psy atakują najczęściej te grubsze osoby - być może dlatego że wolniej uciekają. W ogóle ta dziewczynka jakoś dziwnie wygląda - blond włoski, pewnie ma niebieskie oczy - typowa aryjka.
Kto wie, być może ta sprawa ma jakieś głębsze
Szlag mnie trafia, jak widzę nieodpowiedzialność ludzką. W tym wypadku - rodziców małej. Dziecko nie powinno wyprowadzać na spacer żadnego psa silniejszego od siebie, bo tragedia gotowa - nieważne czy dziewczynka pociągnięta przez psa wywali się na twarz na asfalcie i będzie miała blizny gorsze niż po pogryzieniu :P , czy pies pogoni za kotem i wpadnie pod samochód,
Poza tym - budowa. Pity są bardziej "zbite", krępe, masywne - o, tu jest ładna sunia w
Swoją drogą, smuci to, że autor robi z psa właśnie od razu zabójcę.
Owszem, nieodpowiedzialność straszna ze strony rodziców dzieciaka. Lecz nie uogólniajmy że wszystkie bullowate (na zdjęciu nie jest pitbull...) to zabójcy. Koleżanka ma hodowlę, jeździłem na wystawy z takowymi psami i wiem, że dobrze wychowany, czyli będący u odpowiedzialnego człowieka, jest kochanym psem, nie groźniejszym i spokojniejszym od mojego huska ;)
"Spokojnie nie jest nabity...", albo "on nigdy sam nie strzela...". Tak samo mogę wychodzić na ulicę z udomowionym Tygrysem i mówić: "spokojnie on chce się tylko
Co to ma do rzeczy? Ja nie mam ochoty bawić się ani z małymi psami ani tym bardziej z dużymi, bo jak bym taką ochotę miał to bym sobie kupił własnego. Dlaczego więc na ulicy jestem "zmuszany" do zabawy z cudzymi psami?
2. Jest coś takiego, jak PRAWNIE UREGULOWANA lista ras niebezpiecznych.
3. Tu chodzi też o sranie obok huśtawek.
"Widzisz jak potężnie głupi jesteś ?"