Podobne rozczarowanie przeżyłem za gówniaka - na kolonii w Jarosławcu. Pamiętam to jak dziś. Maszyna miała przekąski - żadnemu koledze nie udało się nic złapać. Mi się udało - puszkę pepsi. Rączka się podnosi... i nagle maszyna gaśnie. Typek z obsługi podszedł, wyłączył z gniazda i z powrotem włączył. A rączka w środku puściła colę i ustawiła się w pozycji wyjsciowej. (╯︵╰,) Na moje i innych pytanie co
Żeby dziecko wygrało to przede wszystkim tata powinien przed wrzuceniem pieniążka przekonać je do przypatrzenia się temu automatowi ze wszystkich stron, a następnie zmusić je do tego aby szczerze odpowiedziało sobie na fundamentalne pytanie:
@misiafaraona: ale ja to wiem kocie. Zasada jest prosta, chcesz się bawić to się baw, ale obiadku nie wpieprzysz bo właśnie go wrzuciłeś do puszki z maskotkami. Wybór należy do niego.
Komentarze (48)
najlepsze
@seband14: typowe pitolenie piwniczaka. Całe bordo na jednym komentarzu.
@kotewka: Zaswędziało i zabolało! Aż musiałem kija w dupie poprawić ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Ojciec chyba też bo nagrywał :P