Jordański szejk zapowiada walkę z każdym państwem, które nie przyjmie islamu
Szejk Ahmad Abu Kuddum z jordańskiej partii Tahrir [...] Zachęca do prowadzenia wojny z każdym państwem, które nie będzie chciało przyjąć islamu. Oczywiście zwykli ludzie będą mieli wybór: będą mogli przyjąć islam lub płacić specjalny podatek dla niewiernych – dżizja. [wideo w powiązanych]
Jare_K z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 122
- Odpowiedz
Komentarze (122)
najlepsze
Przy czym - im bardziej wojowniczy odłam, tym dżizja większa...
A kozojebcom nie #!$%@?ło, tylko realizują strategię, która przez 1500 lat była jedyną umożliwiającą im przetrwanie i znaczenie w świecie.
Pierwsi muzułmanie zdominowali i wykorzystali liczniejszych i stojących wyżej kulturowo chrześcijan arabskich i syryjskich. Kolejni zdobyli i wykorzystali (zdobycze kulturowe, bogactwa, ludzi) wschodnie cesarstwo rzymskie z Konstantynopolem. Itd. A teraz kolejni chcą zdobyć i wykorzystać UE. Nie ma w tym
Jordan to rzeka znana z biblii gdzie bodajże Chrystus miał chrzest w jej wodach. Jordania to kraj. A ja polecam książkę Souad "spalona żywcem". Autobiografia. Pochodziła z rodziny "mającej dobra", mieszkającej w "Cisjordanii" przy granicy Syrii, jedna z najlepiej radzących sobie ekonomicznie rodzin w tamtym rejonie. Za zajście w ciążę z ukochanym w wieku 17 lat, została oblana benzyną i podpalona. Mógłby
m.in. dodatki socjalne , zasiłki , koszty obsługi służby więziennej, zwiększone koszty ubezpieczenia samochodów od podpaleń i tym podobne :)
To jest przykład opłacenia przez chrześcijanina dżizyji ołowiem.
Jedyny prawilny nominał dla tego podatku.