Fallout (1&2) to bardzo, moim zdaniem niedoceniana gra, z kilku zasadniczych powodów które głównie wypływały z faktu iż oceniana była przez ludzi zafascynowanymi "plastikowymi" gierkami. Fallout to gra oparta na niuansach, wymagająca myślenia i zaangażowania - w przeciwieństwie do innych tytułów. Wszystko w tej grze opiera się o "smaczki": różnice w amunicji, kompromisy w pancerzach itd. Oprócz tego MASA odniesień do świata realnego, klasyki filmu, czy książki. Niektóre "ukryte" opcje, takie jak
Nie dowiedziałem się raczej nic specjalnie nowego (poza ACELIPSem :)), ale bardzo miło się czytało. Fallout to legenda w świecie gier, a IMHO nawet gra wszech czasów. Szkoda, że jest tak często niedoceniany. Fanom nieliniowych historii polecam Arcanum - grę stworzoną przez część zespołu pracującego nad Falloutem. Równie oryginalny, ale zamiast lat 50 XX w. w SF, mamy koniec XIX w. w fantasy.
@Yelonek: ja grałem magiem i z doświadczenia mówię: pod koniec rozwoju postaci (czyli w połowie historii) pojedynki wyglądały raczej tak "dezintegracja, koniec".
F2 przeszedłem kilka razy i nie żałuję żadnego z nich. Zaś na F3 wystarczyły trzy dni i już więcej nie chciałem go widzieć. Nie ze względu na niedopracowany system, czy grafikę, ale brakowało fabuły. Tego co tak naprawdę wyniosło na szczyt sagi Fallouta, Baldurs Gate i Icewinda. Czekam na jakieś ciekawe mody fabularne do F3, albo po prostu wyrzucę pudełko przez okno.
Swoją drogą, czy są jeszcze RPG na poziomie tamtych sag?
Nie zapominajmy o współczesnych patchach oraz modach zarówno do FO1 jak i FO2 które poprawiają gigantyczną ilość błędów i uzupełniają o zamierzone przez autorów bajery na których dodanie brakło czasu z powodu deadline'u.
Fallout był bardzo dobrą grą ale Planescape w polskiej wersji miał naprawdę dobrą ścieżkę dialogową i pomimo że rozgrywka była liniowa to jednak przez to była lepsza fabuła bo po kolei poznawaliśmy przeszłość bezimiennego.
Komentarze (22)
najlepsze
Dla mnie punktem odniesienie w ocenie jakiegoś RPGa jest zawsze fallout, i jak do tej pory jest to ocena: "jednak gorzej od fallouta"
Swoją drogą, czy są jeszcze RPG na poziomie tamtych sag?
http://www.nma-fallout.com/forum/viewtopic.php?t=51475
http://www.nma-fallout.com/forum/viewtopic.php?t=54328
Z postnuklernych i prefalloutowych grałem kiedyś w coś na Amigę ale nie jestem w stanie przypomnieć sobie tytułu :(
Moze ktoś pomoże?
Akcja toczyła się głównie na pustyni, był motyw z promieniowaniem, postać poruszała się po dużej mapie... więcej nie pamiętam :/
Fallout był bardzo dobrą grą ale Planescape w polskiej wersji miał naprawdę dobrą ścieżkę dialogową i pomimo że rozgrywka była liniowa to jednak przez to była lepsza fabuła bo po kolei poznawaliśmy przeszłość bezimiennego.