I tu mam dowód, że doszło do poświadczenia nieprawdy przez egzaminatora, a wcześniej przez szkołę jazdy, jakoby osoba prowadząca to auto miała kwalifikacje do prowadzenia pojazdów mechanicznych. ;>>>
Mam nadzieję, że ktoś zna Panią albo Ci robotnicy spisali numer rejestracyjny, bo właściciel porysowanego Nissana może się zdziwić. Nie zdziwiłbym się, że kobieta nie ma świadomości faktu uderzenia w inny samochód. Skoro nie ma pojęcia o tym, że kierownicą można skręcić też w prawo, nic nie jest wykluczone. Za taką akcję powinno być odebrane prawo jazdy.
@luksky: No tak piszą ciągle, że za trudne. Że egzaminujący oczekuje, iż zdający będzie potrafił kierować pociskiem o masie ~1500 kg. I szybko, i wolno. I w obu przypadkach bez szkodzenia osobom postronnym...
(tak, wiem, w takich USA wystarczy się nauczyć bez specjalnego szkolenia, i zdać, ale tam haczyk tkwi w: „nauczyć się”. u nas uczą się głównie zdawać, nie jeździć, czy - marzenie naiwniaka - jeździć z głową...)
I przez takich niedorozwojów, ja z 15 laty bezszkodowej jazdy dostałem do zapłaty o 300zł wiécej za OC niż rok temu. Tej bebie i jej podobnym powinni d-----ć 3x tyle OC.
Komentarze (114)
najlepsze
;>>>
Zauważ, że co czas jakiś matoł w mediach zaczyna bredzenie, że egzaminy są za trudne...
;>
(tak, wiem, w takich USA wystarczy się nauczyć bez specjalnego szkolenia, i zdać, ale tam haczyk tkwi w: „nauczyć się”. u nas uczą się głównie zdawać, nie jeździć, czy - marzenie naiwniaka - jeździć z głową...)