A ja myślałem że piloci tymi drążkami to tak delikatnie, kilka stopni wychyłu, wolne ruchy,ogólnie joga. To co widzę jest dość brutalne :). Szacunek dla fachu.
mnie najbardziej zastanawia jak to jest, że samolot czasem leci bokiem (właśnie przez wiatr) i właśnie tak bokiem ląduje. Jak już zachyci jednym kołem o podłoże to go nie okręci? Robię analogię to samochodów - na pewno jest to błędne ale jak oni to robią? Chodzi o pęd do przodu - samo to załatwia sprawę czy może skrzydła utrzymują kierunek czy co?
Powinno go przecież obrócić i powinien się rozwalić jak tak
@jeloo: Boeing zaleca trzy techniki lądowania z bocznym wiatrem, są dokładnie opisane np. w manualu dla 787, który znajdziesz wbijając w wyszukiwarkę "787 Flight Crew Training Manual" (s. 240-241).
Pokrótce streszczając:
Pierwsza z nich (de-crab) zakłada podejście bokiem (dziób samolotu skierowany pod wiatr, samolot ustawia się "burtą zawietrzną" w kierunku drogi startowej) i wyprostowanie samolotu za pomocą pedału steru tuż przed przyziemieniem, w trakcie tzw. flary (lekkie podniesienie dziobu też przed
Komentarze (53)
najlepsze
Powinno go przecież obrócić i powinien się rozwalić jak tak
Pokrótce streszczając:
Pierwsza z nich (de-crab) zakłada podejście bokiem (dziób samolotu skierowany pod wiatr, samolot ustawia się "burtą zawietrzną" w kierunku drogi startowej) i wyprostowanie samolotu za pomocą pedału steru tuż przed przyziemieniem, w trakcie tzw. flary (lekkie podniesienie dziobu też przed