Zaraz odezwie się kupa kuców we flanelach z polibudy (kuc to stan umysłu, więc jak nie nosisz flaneli to nie musisz tego zaznaczać w komentarzu), jak to oni kiedyś sobie to odbiją, bo pójdą na polibude i będą po informatyce zarabiać bazyliony dolarów miesięcznie i wtedy będą kupować flanele bossa, czesać kuca u stylisty, aż zostaną prezydentem wszystkiego.
Ja tam lubię chodzić po domu we flaneli. Czuje się wtedy jak drwal. Zawsze chciałem zostać drwalem. Tak, być drwalem! Skakać z pnia na pień, gdy spływają potężnymi rzekami Brytyjskiej Kolumbii! Wielkie świerki, modrzewie, jodły, potężne sosny! Zapach świeżego drewna! Trzask padających drzew a przy moim boku piękna dziewczyna.
Ech... no więc żeby rozwiać wszystkie wątpliwości. To nie jest impreza tylko śniadanie, ew. kolacja na treningowym obozie matematycznym w Zwardoniu. Na obóz ten jeżdżą ludzie którzy mieli najlepsze osiągnięcia w Olimpiadzie Matematycznej i mają szansę reprezentować Polskę w matematycznych konkursach międzynarodowych. Ludzie ci byli licealistami.
Ubrani są moim zdaniem całkiem spoko, jak na sytuację. Na obozie jest tylko jedna dziewczyna (standard). Nie widziałem jej, ale dziewczyny superświetne z matematyki zazwyczaj nie
@anar: Oni są tak ubrani, bo to głębokie lata 90 i wtedy ludzie się tak ubierali. Nie było galerii handlowych, a zakupy na bazarze były normalką. Każdy wie, że to śniadanie.
Przynajmniej nie robią z siebie idiotów różnymi d#!!$nymi gadżetami, piercingiem itp
Komentarze (119)
najlepsze
Kurna, ale wariaci.
Rozniosą tą stołówkę.
Ubrani są moim zdaniem całkiem spoko, jak na sytuację. Na obozie jest tylko jedna dziewczyna (standard). Nie widziałem jej, ale dziewczyny superświetne z matematyki zazwyczaj nie
Przynajmniej nie robią z siebie idiotów różnymi d#!!$nymi gadżetami, piercingiem itp
Potrafisz znaleźć dobrą stronę we wszystkim. :D
Szacunken !
Jestem programistą