@kwmaster: ale jak juz kupowac oryginal to w zyciu z oficjalnego sklepu producenta. Mozna kupic edycje GOTY kupic juz za 80-90zl w innych sklepach. No chyba, ze ktos lui przeplacac.
Powiem więcej. Jakiś artysta wypuszcza płyte. Ceny po 49zł za 12/14/16 piosenek a podobają mi się tylko dwie. Ja mam jeszcze jeden problem. Bitrate. Na słuchawkach, czy z głośników... brzmi inaczej. duży na słuchawkach wydaje się tak krystaliczny że mnie denerwuje. Weź teraz kup płyte dla piosenki, nagraj ją w dwóch bitrate.
Artysta tworzy muzykę, która domyślnie ma ponad 5 tys. kbps bitrate.
Później w procesie dystrybucji bitrate można odpowiednio zmniejszać do mniejszego - 128, 328, ponad 1k etc.
Na CD dostajesz całkiem przyzwoity, a w streamingu muzyki jest zwykle ograniczony do 328 ze względu na koszty utrzymania infrastruktury po obu stronach: użytkownik oczekuje, że będzie mógł ładować muzykę w miarę komfortowo - wynik ten uzyska właśnie w tym
Szkoda, że jego przyjaciółka Taylor nie ma takiego poglądu, bo przy nowych utworach na Spotify na pewno biłaby rekordy popularności, pewnie nawet większe niż Ed.
@bamargera: pulp fiction zarobil 213 mln dolarow w kinach i byl promowany jak cholera. Jak w tamtych czasach piractwo moglo mu pomoc, vhs z kinowki wscieklych psow sobie po szopach przegrywali (te jak na debiutanta mialy swietna obsade)?
@miknan: Na moim przykladzie. Wszyscy w gimnazjum ogladali pulp fiction sciagane z torrentow lub wczesniej przegrywane na cd. Potem ci wszyscy ludzie dorosli, maja swoje pieniadze i chodza do kina na filmy Tarantino. Moze nie to ze nie zostalby zauwazony jako rezyser ale obecnie nie mialby takiego sukcesu bo trafialby do wezszej grupy odbiorcow pomijajac takie kraje jak Polska.
Tak popieracie piractwo, jakby to była najsłuszniejsza rzecz na świecie. Może fajnie to wygląda od strony pirata, ale nieco gorzej ma twórca. Wczujcie się trochę w gościa, który pisze książkę przez rok, a ludzie ją zabierają za darmo. Mnie też zdarzyło się pobierać różne rzeczy, ale przynajmniej tego nie pochwalam. Nie można widzieć świata w kategoriach "lubię to robić, więc to jest dobre".
@lunaexoriens: Jak książka jest dobra to ktoś tak czy inaczej kupi, chociażby dlatego, żeby mieć ją na półce. To samo tyczy się płyt. Nie raz i nie dwa lecialem do sklepu po płytę którą wcześniej obsluchalem z torrentow.
ale popatrz na wiedzmina, na najlepsze filmy, i inne rzeczy w kategorii "naj" wiedzmin jakos nie musi miec zabezpieczen zeby sie zwracal
w dzisiejszych czasach bardziej to szanuje niz jakies gowno od ubi/ea ktore wydalo wiecej hajsu na zabezpieczenia i zamkniecie dostepu do gry w mediach niz faktyczny produkt tylko po to zeby od premiery ludzie jeszcze kupowali w ciemno nie wiedzac
Artysta... jednej piosenki na dwa akordy, głos taki se. Mój kolega z Australii jak się upił to grał to i śpiewał lepiej niż on, mówił że to jego ulubiona piosenka na dwa akordy i nauczył mnie to grać, chociaż nigdy nie miałem gitary w rękach.
Komentarze (175)
najlepsze
A widzisz tu jakikolwiek link?
Ja mam jeszcze jeden problem. Bitrate. Na słuchawkach, czy z głośników... brzmi inaczej. duży na słuchawkach wydaje się tak krystaliczny że mnie denerwuje. Weź teraz kup płyte dla piosenki, nagraj ją w dwóch bitrate.
Artysta tworzy muzykę, która domyślnie ma ponad 5 tys. kbps bitrate.
Później w procesie dystrybucji bitrate można odpowiednio zmniejszać do mniejszego - 128, 328, ponad 1k etc.
Na CD dostajesz całkiem przyzwoity, a w streamingu muzyki jest zwykle ograniczony do 328 ze względu na koszty utrzymania infrastruktury po obu stronach: użytkownik oczekuje, że będzie mógł ładować muzykę w miarę komfortowo - wynik ten uzyska właśnie w tym
ale popatrz na wiedzmina, na najlepsze filmy, i inne rzeczy w kategorii "naj"
wiedzmin jakos nie musi miec zabezpieczen zeby sie zwracal
w dzisiejszych czasach bardziej to szanuje niz jakies gowno od ubi/ea ktore wydalo wiecej hajsu na zabezpieczenia i zamkniecie dostepu do gry w mediach niz faktyczny produkt tylko po to zeby od premiery ludzie jeszcze kupowali w ciemno nie wiedzac