Kilka słów w temacie jakości niemieckiej motoryzacji w świetle głośnych samozapłonów Mercedesów.
Jak się okazuje nie tylko Mercedes ma problemy z jakością i bezpieczeństwem.
Mi przydarzyło się to z motocyklem BMW, podobnie jak kilku tysiącom ludzi na świecie, których motocykle spłonęły niespodziewanie.
Tu jest link do innych ciekawych materiałów na ten temat (zdjęcia z mojego pożaru też)
https://drive.google.com/drive/folders/0B7fVfpOqz89UdlU5MHJxdjBEYkk?usp=sharing
Ale po kolej.
Przed sezonem motocyklowym 2015 postanowiłem przewertować Internet w zakresie informacji dotyczących mojego BMW R1200ST.
Motocykl BMW R1200ST bardzo lubiłem, miałem od nowości, był kupiony w salonie i regularnie serwisowany, więc bardzo zaskoczyła mnie znaleziona w sieci wzmianka o tym że mój model BMW miał poważne wady techniczne, mogące spowodować uszczerbek na zdrowiu lub wręcz śmierć pasażerów.
Wady te dotyczyły:
1. Wada przedniego czujnika ABS, skutkująca samoczynnym blokowaniem się przedniego koła podczas jazdy (horror nr 1 motocyklisty!!!).
2. Wada mocowania tylnego koła (wadliwy element manszety mocującej koło), skutkujący urywaniem tylnego koła podczas jazdy (horror nr 2 !!!).
3. Wada pompy paliwowej, skutkująca rozszczelnieniem układu paliwowego i samozapłonem motocykla, zarówno w ruchu jak i na postoju (horror nr 3!!!).
Wspomnę, że każda z wad została udokumentowana szeroko w Internecie, ponieważ w niektórych przypadkach nastąpił wypadek ze skutkiem śmiertelnym. W USA i w Kanadzie tematem zajmował się nawet Urząd Bezpieczeństwa Drogowego, który zmusił BMW do akcji serwisowych i wypłaty odszkodowań. Warto zaznaczyć, że musiało nastąpić przymuszenie BMW, ponieważ firma się nie poczuwała. Dopiero groźba poważnych sankcji i zakazu sprzedaży motocykli sprowadziła firmę BMW na ziemie.
Tu jest link do dochodzenia NHTSA przypadków pożarów motocykli w USA
https://www.nhtsa.gov/recalls?nhtsaId=13V617000
W końcu nie udawało się tematu zamiatać pod dywan i BMW w celu "załatania" tych problemów przeprowadziło w latach wcześniejszych darmowe szerokie akcje serwisowe na całym świecie ( w Polsce też).
Mój motocykl serwisował znany warszawski dealer z ulicy Ostrobramskiej, który oczywiście miał do mnie kontakt. Problem w tym, że o akcjach serwisowych nie raczył mnie powiadomić.
Na początku czerwca 2015 napisałem do BMW Polska pisemko, czy to prawda, że są takie wady motocykli. Odpisali, że tak i zapraszają do serwisu na ul. Ostrobramską na akcję serwisową.
Pod koniec czerwca 2015 akcja została przeprowadzona i szczęśliwy pojechałem do domku.
Dwa tygodnie później, 13 lipca 2015, po przejażdżce postawiłem motocykl w garażu i wyjechałem z domu na Stare Miasto. Po godzinie zadzwonili sąsiedzi, że pali się nasz dom.
Nastąpił samozapłon mojego motocykla BMW R1200ST, w wyniku, czego spłonął garaż i mienie za 600.000 zł (w tym sportowy Mercedes).
Tylko dzięki temu, że sąsiedzi zareagowali błyskawicznie wzywając Straż Pożarną (mieszkam od jednostki Straży tylko 2 km) nie spłonął nasz dom, choć na zdjęciach widać, że paliły się już rynny.
Ze względu na rozmiar szkód prokuratura na drugi dzień po pożarze przysłała ekipę dochodzeniową wraz z biegłymi pożarnictwa. Biegli sądowi stwierdzili jednoznacznie, że powodem pożaru był motocykl BMW.
Zaproponowałem BMW polubowne załatwienie sprawy, tzn. ugodę i wypłatę odszkodowania w wysokości strat jakie ponieśliśmy (do wartości odtworzeniowej).
BMW przesłało dwóch techników z Monachium, którzy po 3 godzinach oględzin wraku wydali oświadczenie, w którym stwierdzają, że się nie poczuwają do winy.
Oględziny były zrobione na "odwal się", technicy BMW nie mieli ze sobą żadnego sprzętu (mam nagranie z oględzin). Przyjechali tylko po to, aby sprawdzić, jakie mam na nich "haki" (czytaj jak mocne mam dowody ich winy) i czy dam radę wygrać w sądzie
Nadmienię, że z powodu domniemanej winy BMW ubezpieczyciel tez się na mnie wypiął i nie chce wypłacić odszkodowania.
Teraz pozostaje mi tylko droga sądowa. Życzcie powodzenia.
Komentarze (418)
najlepsze
W Niemczech to by oddali kasę i dorzucili nowy motocykl bez zbędnego gadania.
Jednak po drugiej stronie Odry #podwojnestandardy
Na zachodzie nawet gdy jest twoja wina każdy idzie ci na rękę... Na wschodzie chociażby spalił ci się dom z cudzej winy każdy umowa ręce. To też trochę wina naszego sądownictwa...
Skoro większość Polaków, chce żeby sądy zajmowały się takimi pierdołami jak np. ściganie obrażania się urzędnika na cierpkie słówka (prezydent - 3 lata więzienia) no to sądy się blokują. Efekt? Sprawy trwają i 10
Kiedyś czytałem, że firmy motoryzacyjne dobrze wiedzą o pewnych wadach fabrycznych tylko specjalnie je zatajają.
Gdy np. wada jest rzadka pojawia się raz na 50000 samochód taniej jest zapłacić odszkodowanie po wypadku tej jednej osobie jak przeprowadzać globalną akcję serwisową.
Kontaktowałeś się z niemiecką centralą? Sprawa w sądzie już się toczy?
Anyway, kiepsko, współczucie.
E, to stać cię na odbudowę ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)
A tak na serio, jak już zakończysz wieloletni proces, obiecaj że wrzucisz o tym znalezisko, i zrób to nawet gdybyś jakimś cudem przegrał, bo jestem ciekaw